Miliony dla fabryki prochu w Pionkach. Premier Kopacz w Fabryce Broni (aktualizacja)
Kontrakt pomiędzy MESKO S.A. a Inspektoratem Uzbrojenia MON na
produkcję amunicji dla czołgów Leopard podpisano dzś w radomskiej
Fabryce Broni.
Pionkowska firma zostanie zmodernizowana i rozbudowana; m.in.
wyremontowane będą linie produkcji prochów, powstanie nowa instalacja do
produkcji łuski spajającej do amunicji czołgowej kaliber 120 mm i
amunicji artyleryjskiej kaliber 155 mm. Koszt inwestycji oszacowano na
44 mln 718 tys. zł. Finansowanie zapewni Skarb Państwa. Modernizacja
będzie realizowana wieloetapowo i zakończy się w 2017 r. Powstanie
minimum 50 dodatkowych miejsc pracy. Obecnie, w zakładzie pracuje 170
osób.
- Ponad 40 mln zł dla fabryki w Pionkach to tylko część z
ponad 100 mln zł z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorców, którymi
wkrótce dokapitalizujemy Polską Grupę Zbrojeniową, tak aby mogła
realizować inwestycje kluczowe dla zabezpieczenia interesu naszego
państwa – zapowiedział Włodzimierz Karpiński, minister skarbu.
W
Radomiu Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał także umowę z MESKO S.A. na
produkcję amunicji 120 mm (podkalibrowo – bojowa) na potrzeby czołgów
Leopard w zakładach w Pionkach (praca dla Pionek i spółek zbrojeniowych
ze Skarżyska – Kamiennej, Kraśnika, Bydgoszczy i Bolechowa). Wartość
czteroletniego kontraktu wynosi około 240 mln zł.
-
Inwestycja w Pionkach sprawi, że po 2017 r. polscy producenci będą mogli
zaopatrywać się w proch niemal w 100 proc. w Polsce. Teraz proch
pochodzi przede wszystkim z importu - podkreślał minister skarbu.
zapewniał, że intencja rzadu jest, by 140 mld zł, które w najbliższych
latach zostaną przeznaczone na modernizację polskiej armii, w jak
największej części zostały wydatkowane na zakupy uzbrojenia z polskich
fabryk. - Przykładem jest właśnie amunicja dla Leopardów z fabryki w
Pionkach. Będzie to możliwe dzięki konsolidacji polskiej branży
zbrojeniowej i wyeliminowaniu bratobójczej konkurencji. Ten
skomplikowany proces jest na finiszu – dodał Włodzimierz Karpiński.
Również
obecna w radomskiej FB premier Ewa Kopacz odniosła się do powołanej niedawno i mającej swą
siedzibę w Radomiu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. - Powstała ona po to, żeby
modernizacja armii była oparta na polskich firmach. Chcemy, żeby
polskie produkty, w tym karabiny z Fabryki Broni, także na świecie miały
etykietę najwyższej jakości - podkreślała.
Ewa Kopacz twierdzi,
że na modernizacji armii najbardziej skorzysta Radom, który - jej
zdaniem "najbardziej potrzebuje impulsu gospodarczego". - Serce polskiej
zbrojeniówki będzie biło właśnie tutaj. Wokół PGZ powstanie centrum
usług wspólnych i szereg jeszcze innych instytucji, które dadzą miejsca
pracy właśnie w Radomiu - mówiła. Odniosła się jednoczesnie do wysokiego
w bezrobocia w Radomiu, przekonując, że jej rodzinne miasto potrzebuje
szczególnego wsparcia. - I je dostanie. Ale do tego potrzebna jest też
wola władz samorządowych - nie omieszkała zaznaczyć.
(bdb, kat)