Ministrowie PO w drodze
Od ministra spraw zagranicznych dowiedzieliśmy się, że pierwszy raz widzi radomskie Centrum Przetwarzania Danych. – Bardzo się cieszę. Tu możemy pokazać po co nam te 300 mld zł z Unii Europejskiej, o które zabiegamy – przywitał dziennikarzy. - Ta inwestycja, przy której się spotkaliśmy, była od początku do końca finansowana z budżetu przy wsparciu unijnym. Razem to 50 mln zł. Po półtora roku budowy to cudo oddane jest do eksploatacji – dodała Ewa Kopacz. Sikorski szybko uzupełnił jej wypowiedź:– Polacy zdecydują czy dane nam będzie dokończyć inne inwestycje, zdobyć dla Polski ambitny budżet unijny, czy też negocjacjami będą zajmowali się Antoni Macierewicz i Anna Fotyga z taką skutecznością jak do tej pory.
Autokary obwożą ministrów Platformy Obywatelskiej podczas kampanii wyborczej po całej Polsce. – To kolejny dzień moich wizyt. To co bym chciał, by wyborcy zrozumieli to to, że polityka zagraniczna nie jest abstrakcją. Polityka europejska jest widoczna w każdej gminie, gdzie mamy sukcesy samorządowe. Możliwe tylko pod warunkiem dofinansowania z Unii. I o takie dofinansowanie właśnie walczymy na kolejne lata – zapewniał minister spraw zagranicznych.
Ministrowie przekonywali, że Polska jest w budowie, bo nigdy nie było w naszym kraju tylu inwestycji. Ewa Kopacz pytana o kolejki do szpitali stwierdziła: – W ciągu czterech lat przeznaczyliśmy o 20 mld zł więcej w na leczenie polskich pacjentów. Nie mówię, że jest idealnie, ale jest lepiej. Dzisiaj prezes Kaczyński lansuje się na pomysłowego Dobromira mając nowe pomysły na zdrowie. Obecnie przeznaczamy 7,2 proc PKB na zdrowie. Pan Kaczyński myśli o przeznaczeniu 6 proc. To skąd on chce zwiększyć nakłady za zdrowie? - pytała minister Kopacz. - Niech powie komu zabierze? Zwiększy podatki? To jest nieodpowiedzialne granie na ludzkich emocjach – dodał Sikorski. Szefowa ministerstwa zdrowia zapewniła, że w przyszłym roku na ochronę zdrowia dodatkowo będzie przeznaczony miliard euro więcej. - I to jest fakt. A teraz pana Sikorskiego zabieram do Szydłowca na rynek i spotkanie z sympatycznymi ludźmi. Będziemy analizować bezrobocie, które w Szydłowcu jest bardzo duże. Mój kochany Radom też nie ma szczęścia. Jeśli największe bezrobocie jest tam, gdzie drugą kadencję rządzi PiS, to jest najwyższy czas na zmiany – podsumowała Ewa Kopacz za co otrzymała oklaski od grupy osób wcześniej wysiadającej z dwóch autokarów z szyldami Platformy Obywatelskiej.
(raa)