Młodzi i zdolni dostali stypendia

10 grudnia 2008
Różnią ich pasje. Są młodymi malarzami, tancerzami i muzykami. Łączy ich artystyczna dusza i trudna sytuacja materialna, bądź życiowa. Pomocną dłoń wyciągnęła do nich po raz kolejny kanadyjska Polonia.Martynka chce być aktorką


Nasi rodacy z fundacji Polish Orphans Charity przeznaczyli w tym roku na stypendia 10 tys. dolarów kanadyjskich. Po przeliczeniu, każdy nagrodzony otrzymał więc po około dwa tysiące złotych. Dziesiątkę stypendystów kapituła wybrała z osiemnastu kandydatów.

Wyróżnieni nie kryli radości i zgodnie zapewniali, że pieniądze pomogą w rozwoju i dalszej pracy twórczej. – To miłe, że ktoś nam pomaga. Ja przeznaczę je na zakup książek i dalszą naukę gry na kontrabasie. To stypendium to dla mnie ogromna pomoc, wiadomo że bez pieniędzy paru rzeczy zrobić nie można, do nauki są niezbędne – przekonuje 13-letnia uczennica szkoły muzycznej Martyna Plesiewicz. Dziewczynka zaznacza, że muzyka to jej pasja, ale plany na przyszłość ma nieco inne. – Chce zostać aktorką, ale obycie sceniczne zdobyte na występach na estradzie może mi w tym tylko pomóc – przekonuje.

Większość wyróżnionych, podobnie jak Martyna, spełnia się w muzyce. Ale pieniądze trafią także do interesującej się malarstwem Iwony Czech. Uczennica klasy maturalnej z I LO im. Kopernika już wie na co przeznaczy stypendium. – Kupię farby, płótna i inne niezbędne do artystycznej pracy przybory. Jednym słowem, będę mogła się cały czas rozwijać i malować – mówi przyszła studentka architektury.

Polonia jako mecenas daje pieniądze, ale i wymaga. Stypendia nie zostaną wypłacone od razu.. – Dzieci będą musiały przedstawić faktury za np. zakupione pomoce naukowe czy materiały plastyczne. Wtedy my oddamy im pieniądze. Chodzi o to, aby nie zostały one roztrwonione albo wydane niezgodnie z przeznaczeniem. W ten sposób mamy pewność, że stypendia faktycznie będą pomagały rozwijać talenty młodych – tłumaczy radny Krzysztof Gajewski, który nawiązał współpracę z kanadyjską Polonią.

(gmar)