mmmm
|
W pierwszym secie graliśmy rewelacyjnie w przyjęciu, ale mieliśmy
problemy w ataku. Później poczynania na siatce w naszym wykonaniu
wyglądały już zdecydowanie lepiej. Trochę słabiej było w bloku, ale ten
element nie miał on aż tak istotnego wpływu na rezultat pojedynku -
powiedział w pomeczowej rozmowie z naszym portalem kierownik drużyny
gości Dominik Kwapisiewicz.
Początek premierowej odsłony należał do Politechniki, która wygrywała
na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Po powrocie na boisko goście
zniwelowali stratę do jednego punktu, lecz chwilę później rywale
ponownie prowadzili dwoma "oczkami". Tuż przed drugim czasem
technicznym podwoili tę różnicę. Następnie toczyła się wyrównana walka,
ale radomianie nie potrafili zmniejszyć straty i przegrali do 23.
Otwarcie drugiego seta to ponownie dominacja gospodarzy, którzy
wypracowali sobie 2-punktową przewagę. Parę minut później ją
powiększyli, lecz nie byli konsekwentni w swoich poczynaniach i Jadar
doprowadził do remisu 9:9. Podopieczni Jana Sucha
nie poprzestali na czterech "oczkach" z rzędu i w tym ustawieniu
zdobyli nieznaczną różnicę na swoją korzyść. Równy stan nie utrzymywał
się długo, gdyż na drugiej przerwie technicznej przyjezdni prowadzili
16:13. Po wznowieniu gry "odskoczyli" jeszcze na jeden punkt i bez
problemów zwyciężyli 25:22.
Trzecia partia rozpoczęła się od przewagi Jadaru. Po kilku chwilach
gospodarze wyrównali na 5:5, by przy zejściu na czas techniczny
wygrywać 8:7. Później kibice zgromadzeni w hali Arena Ursynów byli
świadkami zwrotu akcji - zawodnicy z Radomia objęli 2-punktową
przewagę. Grali spokojnie, w następnych wymianach jeszcze zwiększając
różnicę. Przy stanie 19:16 zdobyli oni 2 "oczka" z rzędu. "Dowieźli"
bezpieczne prowadzenie do końca tej odsłony.
Gra punkt za punkt w czwartej części nie utrzymywała się długo.
Warszawianie wyszli na prowadzenie dwoma "oczkami" i z taką różnicą
zeszli na pierwszą przerwę techniczną. Jadar "doszedł" przeciwnika na
jeden punkt (8:9), lecz nie zdołał wyrównać. Za to podopieczni
debiutującego przed stołeczną publicznością Ireneusza Mazura
wrócili do swojej dobrej dyspozycji sprzed kilku chwil i wygrywali
16:13. "Poszli za ciosem" i powiększyli przewagę do 5 "oczek".
Kontynuowali skuteczne poczynania i bez większego oporu ze strony
Jadaru odnieśli wygraną 25:19.
Ostatni set tego spotkania zaczął się pomyślnie dla radomian, którzy
nieznacznie prowadzili. Później zdecydowanie zwiększyli dystans,
najpierw do dwóch punktów, a tuż przed zmianą stron boiska o jeszcze
jedno "oczko" (8:5). Tak ogromnej szansy nie wypuścili już z rąk i
mogli cieszyć się z bardzo ważnej wygranej, a tym samym wywalczenia
dwóch punktów na trudnym terenie.
MVP meczu został wybrany kubański przyjmujący radomskiej ekipy Sirianis Hernandez.
AZS Politechnika Warszawska - Jadar Radom 2:3 (25:23, 22:25, 17:25,
25:19, 11:15)
Politechnika: Neroj, Buszek, Kłos, Rybak, Kapelus, Gladyr, Wojtaszek
(libero) oraz Kvaśniczka, Polozhevets
Jadar: Salas, Hernandez, Terlecki, Owczarski, Pawliński, Kosok,
Stańczak (libero) oraz Małecki, Żaliński, Macionczyk, Domonik
Autor: Piotr K. Dobrowolski
Źródło: www.sportradom.pl