Motocyklista ma małe szanse w zderzeniu z samochodem
- Wczoraj okolo godz. 20 w Niemianowicach opel combo, który prowadził
24-latek, skręcając w posesję nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu
kierującemu motocyklem marki Yamaha, który właśnie wykonywał manewr
wyprzedzania i doprowadził tym samym do zderzenia. 20-letni motocyklista
i jego 20-letnia pasażerka zostali przewiezieni do szpitala - mówi
Justyna Leszczyńska z radomskiej policji.
Policjanci
przypominają: każdy uczestnik ruchu drogowego musi mieć na względzie
bezpieczeństwo swoje i innych. W przypadku nawet najdrobniejszej kolizji
motocykla i samochodu, to motocyklista ma najmniejsze szanse wyjścia z
wypadku bez obrażeń.
- Wśród motocyklistów zdarzają się tacy, u
których górę nad rozsądkiem bierze brawura i brak poszanowania dla
bezpieczeństwa innych. Tylko w niedzielę, w zaledwie kilka godzin,
policjanci z drogówki, którzy pełnią służbę na motocyklach, zatrzymali
ośmiu motocyklistów, którzy jechali zdecydowanie za szybko. Na ul.
Grzecznarowskiego, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km na godz.
jechali średnio 120 - 170 km na godz. Policjanci zatrzymali także cztery
dowody rejestracyjne motocykli - dodaje Leszczyńska.
Ale także
wielu kierowców nie respektuje na drodze jednośladów. Radomscy
policjanci często reagują na zagrożenia wynikające z niewłaściwego
zachowania kierowców samochodów w stosunku do motocyklistów i
rowerzystów.
(kat)
Fot.: KMP Radom