Motoprzygoda poza Radomiem

15 lipca 2010
Ostrzeżenie dla wybierających się do stolicy: uważajcie na znowu nisko latające polityczne siekiery! Partia PiS jakby skończyła śpiewać najdłuższy refren świata "Give Pis A Chance"” i miłość przedwyborcza widać się skończyła. Na odcinku między Wiejską a gabinetem premiera lepiej nie parkować auta, bo a nuż coś uderzy.

Spiekota, korek, ale jest dobrze

Taki oto mamy obraz sezonu ogórkowego. Ogórków brak, bo politycy znowu biorą się za bary, więc dziennikarze polityczni mają o czym pisać i mówić. My, dziennikarze motoryzacyjni rozpływamy się w spieku i co ciekawe, u nas sezonu ogórkowego również jakby nie widać. Dba o to choćby Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która stwierdziła, że 60 proc. traktów w Polsce jest fantastycznych i tam asfalt się nie rozpływa, więc ciężarówki będą jeździć. Niesamowite, nie sądziłem, że dożyję takiej chwili! Niemniej włożę kij w mrowisko, bo tu chodzi o 60 proc. dróg głównych. Tych najważniejszych szlaków. Pytanie co z resztą, z innymi procentami, których nie potrafię ogarnąć, określić, czyli resztą dróg w miastach, wsiach, wioskach, biegnących gdzieś obok – co z tymi duktami? Bartosz Rutkowski, rzecznik MZDiK w Radomiu powiedział nam, że dla ciężarówek nie będzie zakazu, bo o tym decydują wcześniej przeze mnie wymieniani, czyli GDDKiA.

Oj chyba Polska jest jednak podzielona. Ważniejsze pytanie: czy do zgody, zrozumienia naprawdę potrzebna jest siekiera? Aby takową przypadkowo nie dostać, zwalę me filozofie na garb temperatury mówiąc, że też mnie przygrzewa. Zatem skręcam i zapraszam na wycieczkę do Poznania. Robert Kubica uruchomi swój bolid i pogna na torze w Poznaniu! Impreza odbędzie się w najbliższą sobotę (17 bm). Całość nazywa się N-Gine Renault F1 Team Show. Start od 9 rano na poznańskim torze wyścigowym przy ulicy Wyścigowej. Wstęp wolny! Musicie jedynie dojechać. Prócz naszego mistrza kierownicy i bolidów Formuły 1 zobaczycie wózki Formuły 2000, to także szybkie bestie. Podobnie jak Megan Trophy, i całe zastępy innych samochodów marki Renault. Organizatorzy chcą trafić do księgi rekordów Guinnessa więc przyjedźcie swoją „renówką” a raczej na pewno się załapiecie. Chodzi o przejazd jak największej kolumny aut tej francuskiej firmy. Ponadto gry, zabawy, symulatory, konkursy, adrenalina i ryk silników. Jeno na Boga: zabierzcie jakieś nakrycia głowy bo spiek będzie okropny. Dobrej zabawy i szerokiej nie-rozpływającej się drogi!

Bartek Olszewski, RAA


Więcej informacji: www.renaultf1teamshow.pl/