Na gazie z dyskoteki

22 sierpnia 2011
Każdy samochód poruszający się w okolicach dyskoteki w Maliszewie sprawdzili policjanci. W nocy z soboty na niedzielę kontrolowali, czy uczestnicy zabawy siadają za kierownicę trzeźwi i czy nie są pod wpływem narkotyków.


 

Kontrolowali wszystkie samochody W akcji na drogach dojazdowych do miejscowości, gdzie znajduje się jedna z większych dyskotek w regionie radomskim, wzięli udział funkcjonariusze z miejskiej i wojewódzkiej drogówki, "operacyjni", antyterroryści. Obstawili tam drogi dojazdowe do Maliszewa. Podwód? - Niestety zdarza się, że młode osoby wracają  z dyskoteki do domów w przepełnionych samochodach prowadzonych przez pijanych kierowców - wyjaśnia Rafał Jeżak z zespołu prasowego KWP w Radomiu.

Jak informuje, policjanci sprawdzili 300 kierowców przy pomocy alko- i narkotesterów. Szczegółowej kontroli poddali 25 samochodów sprawdzając, czy nie przewożone są w nich kradzione przedmioty. Zatrzymali kierowcę, który jechał bez prawa jazdy, nałożyli mandaty na szesnastu innych, którzy m.in. przekroczyli dozwoloną prędkość.

- Policjanci zatrzymali 30-latka, który prowadził mazdę mając prawie 0,7 promila alkoholu w organizmie oraz 32-latka, który  jechał fordem mając ponad półtora promila. Kierowca forda na widok policjantów nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Trwało to krótko, mężczyzna poddał się, choć kierowca próbował jeszcze przesiąść się na tylną kanapę udając, iż to nie on prowadził auto - relacjonuje Jeżak.

(kat)