Nadal śmierdzi

20 lipca 2007
W parku Kościuszki śmierdzi ptasią kupą - pisaliśmy  wczoraj. Urzędnicy z magistratu zapewnili nas, że jeszcze po południu będzie tam posprzątane. Byliśmy w parku dzisiaj. Nic się nie zmieniło, śmierdzi  - bo jest upał - jeszcze bardziej. W parku nic się nie zmienilo

W parku Kościuszki, a dokładniej w alei biskupa Jana Chrapka smród nie do wytrzymania. Chodnik - cały pokryty ptasią kupą - bieli się z daleka.  Brudne ławki też nie zachęcają do tego, by na nich usiąść. Ludzie omijają to miejsce z daleka. Im goręcej, tym smród bardziej intensywny. Zupełnie nie widać, by ktoś tu sprzątał, użył wody i szczotek. Wczoraj dyrektor wydziału infrastruktury Urzędu Miejskiego Leszek Ruszczyk obiecał nam, że jeszcze tego samego dnia po południu park będzie wysprzątany. Mówił, że przekazał już takie polecenie dyrektorowi  Zakładu Usług Komunalnych, który odpowiada za utrzymanie porządku w parku. Dodał również, że dopiero jesienią, kiedy ZUK będzie dysponował odpowiednim sprzętem, park będzie lepiej utrzymany.

(ewelka) 

Zobacz też: W parku śmierdzi ptasią kupą  

Komentarz:

Czy rzeczywiście trzeba czekać do jesieni, aby park był czysty, zadbany i służył mieszkańcom do odpoczynku? Na razie magistrat mami nas zapowiedziami tego, jak będzie wyglądać po planowanej modernizacji. We wrześniu miasto chce ogłosić konkurs na zagospodarowanie i uporządkowanie parku. Prace będą prowadzone przez dwa kolejne lata. Ma się tu znaleźć m.in. fontanna, strumyczek, muszla koncertowa. Teren zostanie również ogrodzony, odnowione zostaną wszystkie alejki. Ale czy do tego czasu będzie co odnawiać? Może wystąpić nawet zagrożenie epidemiologiczne. Swoją drogą, co na to sanepid?

Bożena Dobrzyńska