Nagroda Literacka im. Witolda Gombrowicza dla dwojga debiutantów
4 września 2016
Maciej Hen i Weronika Murek to laureaci Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza, wręczanej w Radomiu po raz pierwszy. Kapituła konkursu zdecydowała o przyznaniu dwóch pierwszych miejsc ze względu – jak to ocenił jej przewodniczący – na bardzo wysoki poziom zgłoszonych książek.
Nagrodę w wysokości 40 tys. zł (tym razem była to kwota do podziału pomiędzy dwoje twórców), przyznawaną za debiut prozatorski lub drugą książkę w dorobku pisarza, ufundował radomski samorząd. Gala wręczenia nagrody z udziałem gościa honorowego - Rity Gombrowicz - odbyła się w Zespole Szkól Muzycznych. - Witold napisał wiele złego o nagrodach literackich, zwłaszcza wtedy, gdy ich nie dostał. Ale to zmieniło się, gdy w 1967 roku dostał Międzynarodową Nagrodę Wydawców Prix Formentor, a jej wysokość była już wtedy dwukrotnie wyższa niż dwa lata wcześniej - żartowała wdowa po pisarzu. Jednocześnie dodała, że z pewnością dzisiaj Gombrowicz byłby szczęśliwy, że taka nagroda jest przyznawana.
Prezydent Radosław Witkowski gratulując nominowanym i laureatom - także w nieco żartobliwym tonie - nawiązał - choć go nie zacytował - do słynnego zdania Gombrowicza, że "Radom nie jest poematem nawet o świcie". - Ale jest dobrym miejscem dla literatury i debiutów literackich - zapewniał.
Maciej Hen dostał nagrodę za książkę "Solfatara". - To 900-stronicowa powieść historyczna, której akcja dzieje się w Neapolu i okolicach w XVII wieku. To rodzaj powieści szkatułkowej, nawiązującej do "Rekopisu znalezionego w Saragossie" i "Don Kichota z La Manchy". Zawiera wiele wątków, w tym malarski, muzyczny, przynosi wiele wiadomości z sfery społecznej i obyczajowej, m.in. kulinariów, ówczesnej pozycji kobiet, losy Żydów. To historia Europy - z czasów, kiedy wygasa ludowa rewolucja uzasadniał wybór przewodniczący konkursowej kapituły prof. Jerzy Jarzębski.
Weronika Murek została doceniona za zbiór opowiadań" Uprawa roślin południowych metodą Miczurina". - To już nieco inna literacka tkanka, rodzaj realizmu magicznego. Bohaterka umiera, ale nadal żyje i wędruje po swej rodzinnej miejscowości. Książka napisana doskonałym językiem, ze znakomitymi dialogami - zapewniał prof. Jarzębski. Dodał, że autorka "rokuje duża i bogata karierę".
Oboje laureaci dziękowali przede wszystkim swoim wydawcom. - Mam nadzieję, że po takich nagrodach jak ta, będą chcieli bardziej ryzykować - mówiła Weronika Murek.
Do nagrody zostali ponadto nominowani: Agnieszka Kłos za zbiór opowiadań „Gry w Birkenau”, Maciej Płaza za powieść zatytułowaną „Skoruń”, Tomasz Wiśniewski za książkę „O pochodzeniu łajdaków, czyli opowieści z metra”.
Galę zakończył świetny koncert Grzegorza Turnaua.
Bożena Dobrzyńska
Fot. B. Dobrzyńska, UM Radom
- Maciej Płaza (pierwszy z lewej) wśród nominowanych do tegorocznej Nagrody Literackiej Witolda Gombrowicza
- Maciej Hen