Najpierw ścieżki rowerowe i bulwar

8 października 2014
- To będzie miejsce odpoczynku aktywnego, gdzie kulturalnie spędzimy czas – mówi prezydent. Rusza pierwszy etap budowy Parku "Stary Radom": ścieżek rowerowych i bulwaru.


 
 
Na górze Stary Ogród i ul. Wernera - na dole ul. Maratońska- Dziś rozpoczynamy realizację bardzo dużego projektu. Całość, myślę, że będzie realizowana przez kilka, a może nawet kilkanaście lat. Na początek Spółdzielnia Rzemieślnicza Budowlana z Radomia wyłoniona w drodze przetargu za 3 mln 565 tys. zł wybuduje ścieżki rowerowe, bulwar, miejsca parkingowe, także tor rolkarski, ławki, gazony, oświetlenie - wylicza  Andrzej Kosztowniak. Prace ruszą w tym roku. Finał robót pierwszego etapu to koniec czerwca 2015 r.

Pierwszy etap ogromnego przedsięwzięcia, związanego z tworzeniem parku kulturowego w najstarszej części Radomia, będzie polegał na budowie przedłużenia ulicy Odrzańskiej (bulwar północno-zachodni) oraz połączenia ulicy Piotrówka z ulicą Jaworową (bulwar południowo-wschodni). Łączna długość dróg, które powstaną w ramach tego zamówienia, wynosi 1614 m.
 
- Planujemy budowę jezdni o nawierzchni z betonu asfaltowego wraz wykonaniem ścieżek rowerowych i toru dla rolkarzy, również o nawierzchni asfaltowej. Przyszłe bulwary będą oświetlone energooszczędnymi lampami typu LED. Przy bulwarze zaparkuje około 200 samochodów. Będzie też nowa pętla dla autobusów kominikacji miejskiej - wylicza Jacek Podsiadło, zastępca dyrektora MZDiK.

2Radomskie błonia
Cały park ma zając ogromną przestrzeń ponad 100 hektarów. - To będą błonia łączące miasto. W kolejnych latach wodociągi będą odtwarzać stary przebieg rzeki Mlecznej. Park ma tworzyć jedną z najbardziej atrakcyjnych miejsc w mieście - podkreśla prezydent.

Teraz miasto musi wykupić grunty. - Park Kulturowy zajmie teren między Maratońską, Okulickiego, aż po Stary Ogród i zalew na Borkach. Połączymy Stare Miasto z Zamłyniem przejściami, mostkami - zapowiada Stanisław Bochyński, dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.

 

Prezydent na razie nie chce mówić o kosztach przedsięwzięcia. - Czeka nas dużo pracy, a koszty zostaną rozłożone na kilkanaście lat. Będziemy aspirować o pieniądze unijne - zapowiada prezydent. Zaznacza jednoczesnie, że to "projekt wart grube kilkadziesiąt milionów złotych".


(raa)