Napadali, bo ich suszyło

12 lutego 2013
W sklepach prosili o alkohol, papierosy, napoje, wędlinę. Gdy przyszedł moment zapłaty... pokazywali coś, co przypominało broń i zbierali łup. Kryminalni zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o szereg kradzieży rozbójniczych.

 

Straszyli przedmiotem przypominającym brońOd kilkunastu dni w Mleczkowie, Klwatce i Antoniówce, dochodziło do podobnych zdarzeń: mężczyzna wchodził do sklepu prosząc o alkohol, papierosy, napoje i wędlinę. Gdy przychodził moment zapłaty za towar,  pokazywał ekspedientce przedmiot przypominający broń, zabierał „zakupy” i odjeżdżał z kompanami. Sprawcy powtarzali proceder co kilka dni w różnych gminach. - W miniony piątek wieczorem grupa ta ponownie wybrała się na zakupy do jednego ze sklepów w Mleczkowie. Mężczyzna wszedł do sklepu i jak poprzednio poprosił o produkty, jednak w ostatnim momencie powiedział do sprzedawczyni, że nie ma pieniędzy. Kobieta rozpoznała mężczyznę i poinformowała o tym dyżurnego radomskiej policji, a on wszystkie podległe patrole - mówi Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.

Policjanci po pościgu i blokadach zatrzymali u zbiegu ulic Przytyckiej i Kieleckiej w Radomiu audi A4, a w nim trzech mężczyzn. W samochodzie zabezpieczyli kominiarki, atrapę broni, miotacz gazu oraz noże. - Zatrzymani to mieszkańcy Radomia w wieku 27 i 39 lat, którzy popełniali przestępstwa, bo chcieli się napić alkoholu. Mają na koncie sześć tego typu przestępstw na terenie powiatu radomskiego oraz jedno w Białobrzegach. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu. Przedstawiono im zarzuty kradzieży rozbójniczej - dodaje Leszczyńska.

Sąd zastosował wobec dwóch sprawców środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu, natomiast trzeci z mężczyzn już wkrótce stanie przed sądem. Za przestępstwo to grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

(kat)

Fot.: KMP Radom