Nie dajcie się oszustom, tak jak ta starsza radomianka!

30 maja 2012
Kolejni naciągacze i kolejne osoby, które nabierają się na ich sztuczki. O tym, że nie warto ufać nieznajomym przekonała się starsza radomianka. „Zaprosiła” do domu dwie nieznane osoby i straciła oszczędności całego życia. - Nie można wierzyć obcym, przypadkowo poznanym ludziom - ostrzega policja.

 

 

O tym, że oszuści stosują przeróżne metody, by wzbudzić nasze zaufanie i wyłudzić pieniądze przekonała się starsza kobieta z Radomia. - Do zdarzenia doszło kilka dni temu, jednak oszukana zgłosiła się do policji dopiero po paru dniach. 84-latka wracając do domu z zakupami została zaczepiona przez dwie osoby – kobietę i mężczyznę w wieku około 50 lat. Zaproponowali, że pomogą jej wnieść do domu zakupy. Radomianka zgodziła się i tym samym „zaprosiła” dwie zupełnie obce osoby do domu. W pewnym momencie goście zapytali, czy kobieta mogłaby zamienić im gotówkę w obcej walucie na złotówki. Ta zgodziła się potwierdzając tym samym, że ma w domu pieniądze. Przygotowała jednak tylko część, natomiast "goście" orientując się, gdzie przechowuje gotówkę, zabrali jej wszystko co miała. Była to znaczna kwota, którą z pewnością oszczędzała całe życie - relacjonuje

 

Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.

Teraz policjanci poszukują oszustów.

 

Wytłumaczcie babciom i dziadkom

Polica ostrzega przed naciągaczami. - Nie można ufać obcym, przypadkowo poznanym ludziom, którzy zaczepiają nas na ulicy i proszą o pożyczkę. Pamiętajmy również, że zawsze o swoich podejrzeniach, a tym bardziej o takiej "wizycie" trzeba jak najszybciej powiadomić policję. Ostrzegamy przed "super okazjami" i niespodziewanymi telefonami od dawno niewidzianych znajomych i członków rodziny będących w nagłej potrzebie! Szczególnie prosimy o czujność młodych ludzi, których starsi członkowie rodziny zamieszkują sami. Wytłumaczcie babciom i dziadkom jak działają oszuści! - apeluje Leszczyńska.

(kat)