Nie warto szarżować za kółkiem

23 lipca 2008
Piłeś? Nie jedź! - tę do znudzenia powtarzaną maksymę mogli sprawdzić radomianie na własnej skórze. Zrobił to także autor poniższej relacji. Po alkoholu zawsze jest niebezpiecznie

Symulator jazdy samochodem czekał dziś pod Carrefourem. Wzbudził sporą sensację wśród klientów, którzy z zakupami wpatrywali się we wnętrze namiotu. Wystawał z niego tylko tył auta, sprawiając wrażenie jakby ktoś je niefortunnie zaparkował. - Myślałem że ktoś wjechał w stragan. Przyjrzałem się bliżej i przypomniałem sobie o akcji policji - mówi jeden z widzów i po chwili znika we wnętrzu symulatora toyoty corrolli verso. Szybka zamiana siatek na koło kierownicy i... zderzenie czołowe z bmw.

Też chcę spróbować. Czekam cierpliwie na swoją kolej. Miejsce w toyocie zwalnia starsza pani, która w wirtualnym świecie zginęła pod tirem z 1,5 promila alkoholu we krwi.  Wsiadam. Plecak na tylną kanapę, pasy. Szukam stacyjki. Pierwszy błąd. Tu stacyjki się nie uruchamia, pedały też są tylko dwa, choć skrzynia manualna. - To rzeczywistość wirtualna, ja odpalam auto myszką od komputera - mówi instruktor jazdy. Na początek sprawdza moją reakcję hamowania przed pojawiającą się znienacka przeszkodą. Rozpędzam się do 60 km/h i na ekranie przed maską wyrastają jak spod ziemi pachołki. Puszczam gaz, hamulec do dechy. - Reakcja nie jest zła - 0.9 sekundy. - Poniżej sekundy jest bardzo dobrze - informuje instruktor. Pokazuje wizualizację, jakby wszystko wyglądało po dwóch piwach. Reakcja wydłuża się o sekundę, co prz tej prędkości wydłuża drogę hamowania do około 15 metrów.

Teraz test na drodze. - Wcześniej jechałem wolno, teraz poszaleję - myślę. Szosa już na ekranie, pedał gazu spotyka się z dywanikiem. Ograniczenie do 50 km, a ja się "wlokę" setką. Pierwsze skrzyżowanie i ...nic. Drugie - bliskie spotkanie z busem, który wyjechał z drogi podporządkowanej. Kariera rajdowcy zakończona.

Reakcja niezła - 0.92 sekundy, ale przy tej prędkości nie miałem szans. - Widzisz kolego, nie warto szarżować za kółkiem. Tu się tego nauczyłeś i o tym nie zapomnij. Nie wszyscy dowiedzieli się tego zawczasu i już ich
nie ma - tłumaczy rajdowiec Kajetan Kajetanowicz. Ale i pociesza: - Spójrz na wynik nietrzeźwego, w obu przypadkach był fatalny. Każda symulacja kończy się tym samym morałem - Piłeś nie jedź! - przestrzega Kajetanowicz.

Grzegorz Marciniak