Nie zamawiaj pizzy przez nr 112!
- Odsiew fałszywych połączeń to jedna z głównych zalet uruchomienia
centrów powiadamiania ratunkowego. CPR-y obsłużyły każdą dzwoniącą
osobę, średni czas oczekiwania na połączenie wynosił 11 sek.
- Miniony rok był testem sprawności działania ogólnopolskiego systemu powiadamiania ratunkowego, który w pełni uruchomiono w listopadzie 2013 r. Numer 112 to pewność szybkiego połączenia z operatorem - średnio dzwoniący oczekiwał 9 - 12 sek. Automatyczne lokalizowanie (w ciągu 8 sek.) osoby wzywającej pomocy, dzięki systemowi GPS, ułatwia ustalenie miejsca zdarzenia. Dzięki selekcji fałszywych połączeń straż pożarna, policja, czy pogotowie ratunkowe, do których przekierowywane są zgłoszenia z CPR, nie są obciążone ich weryfikacją - informuje rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały. HJak dodaje, takich telefonów jest średnio 45 proc. Np. funkcja "SOS" w telefonie, służąca do wzywania pomocy, jest traktowana jak pomoc techniczna przy zablokowaniu karty SIM. - Często, niestety, zdarzają się sytuacje zamawiania pizzy lub taksówek - ubolewa rzeczniczka.
Warto pamiętać, że telefon bez karty SIM również wykona połączenie 112, o czym rodzice często zapominają, dając dzieciom telefon do zabawy.
Od listopada 2013 r. w województwie mazowieckim – jako jedynym w Polsce - działają dwa centra powiadamiana ratunkowego. Obsługują w sumie 15 proc. zgłoszeń w skali kraju. CPR w Radomiu zatrudnia 71 operatorów (13 - 14 na zmianie), którzy odbierają połączenia z województwa mazowieckiego z wyłączeniem Warszawy. W ciągu doby przyjmuje 3,5 – 5,5 tys. zgłoszeń a zarządzany jest przez Wojewódzką Komendę Państwowej Straży Pożarnej.
- Operatorzy numeru 112 weryfikują każde zdarzenie (proszą m.in. o podanie dokładnego miejsca zdarzenia, liczby osób poszkodowanych, danych personalnych osoby dzwoniącej) i przekazują do odpowiednich służb. System identyfikuje także dzwoniących z zagranicy według kraju pochodzenia i łączy bezpośrednio z operatorem, który mówi w danym języku obcym – wyjaśnia st. bryg. Józef Galica, komendant wojewódzki państwowej straży pożarnej.
W ubiegłym roku najwięcej zgłoszeń przekazano do policji (Mazowsze – 55 proc., Warszawa – 59) oraz pogotowia ratunkowego (odpowiednio 39 i 35 proc.).
(kat)