Reklama

Noc Muzeów. Od neolitu przez średniowiecze do współczesności

15 maja 2016

Wrażeń było co niemiara, a zaczęło się jeszcze w piątek wspaniałym, plenerowym koncertem Marka Dyjaka we wsolskim parku. A potem już napięcie tylko rosło. Tłumy radomian przewinęły się przez muzea długo otwarte dla zwiedzających w noc z soboty na niedzielę.

  IMG_135   W "Malczewskim" po raz ostatni można było obejrzeć wystawę "Żyć sztuką. Opowieść o artystach i sztuce polskiej w latach 1945 - 1995" i przyjrzeć się jak wyglądało życie codzienne we wczesnym neolicie: jak krzesano ogień, robiono strzały i łuki, a także samodzielnie je wykonać podczas specjalnych warsztatów. Nie tylko dzieci podziwiały zabawki na wystawie poświęconej ich historii, ale już tylko najmłodsi malowali wielkie obrazy na płótnie. Jak co roku ogromne zainteresowanie wzbudził pokaz mody w wykonaniu uczennic Zespołu Szkół Skórzano-Odzieżowych Stylizacji i Usług; tym razem stroje nawiązywały do głównego motywu prezentacji, który brzmiał "Kobieta jak róża". Fani nauki niemal na własnej skórze - bo doświadczalnie - sprawdzali, jakie wynalazki przyniósł wiek XIX i XX, a to za sprawą nauczycieli i uczniów Zespołu Szkól Elektronicznych, którzy je prezentowali. - Od kilku lat przychodzimy tutaj co roku. To świetna okazja, bo na co dzień jakoś trudno nam się zebrać, żeby oglądać poszczególne wystawy i uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych - przyznaje pan Tomasz, który do "Malczewskiego" przyszedł razem z 10-letnim synem. - Chociaż szkoda, że nie ma tu bohaterów "Gwiezdnych wojen" - martwi się  Kacper. Sporo osób przyszło też do "Elektrowni", gdzie poza wystawami sztuki współczesnej, oglądały filmy w nowym kinie, a fani jazzu wysłuchali koncertu grupy Free Cooperation. Po sąsiedzku - u strażaków - całe rodziny poznawały tajniki tego trudnego zawodu, radomianie zjawili się też w zabytkowej Stacji Pomp Wodociągów Miejskich, sporo wybrało się do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Taka noc dopiero za rok! k. woj. Fot. Marian Strudziński, więcej zdjęć w Galerii  
Tags