Nowa jakość społeczna przy Dzierzkowskiej
14 lipca 2014
Przez rok trwał remont po zlikwidowanej szkole podstawowej nr 8. Teraz do budynku wprowadzą się wychowankowie Słonecznego Domu oraz niepełnosprawni.
- Cieszę się, że remont dobiegł końca – mówi prezydent Andrzej Kosztowniak podkreślając finansowy wkład wojewody mazowieckiego w remont budynku (przekazał ponad 1 mln 100 tys zł, taka dotacja na remont szkoły nie byłaby możliwa)). - Dziś to obiekt spełniający wszystkie normy dla świadczenia usług publicznych - dodaje prezydent.
Całkowity remont kosztował ponad 2 mln 400 tys zł. - Mówiąc kolokwialnie: zostały mury, zaś cały środek jest nowy. Kompleksowo przebudowaliśmy instalację wodno-kanalizacyjną, ogrzewania, elektryczną, dach, stropy, wykonaliśmy ocieplenie budynku, zamontowaliśmy windę dla niepełnosprawnych – wylicza dyrektor wydziału inwestycji urzędu miejskiego Eugeniusz Kaczmarek.
- Jest wszystko nowe, są duże sale. Dwa piętra zajmują dwuosobowe sypialnie dla 27 dzieci. - Od września będzie to nowy rozdział w życiu Słonecznego Domu. Zupełnie inaczej niż na Kolberga. Tam teren jest dla nas zdecydowanie za duży - zapewnia dyrektorka Słonecznego Domu Ewa Drelewska.
Obecnie pod opieką Słonecznego Domu są 43 młode osoby. Część z nich przebywa w placówce przy ul. Wydmowej. Placówka przy ul. Kolberga zostanie zlikwidowana. - Obiekt będzie sprzedany - wyjaśnia prezydent podkreślająć atrakcyjność działek przy Kolberga sąsiadujących z nowymi blokami.
Na razie obok budynku przy Dzierzkowskiej jest wybetonowany, surowy plac. - Myslimy o tym, by go zagspodarować - zrobić boisko do siatkówki plażowej, plenerową silownię, zamontować na ścianie kosz - tłumaczy Andrzej Kosztowniak.
Wyremontowaną, frontową część obiektu zajmie Środowiskowy Dom Samopomocy. Trafią tu podopieczni z dwóch placówek: z ul. Juliusza i ul. Rodziny Ziętalów. W sumie to 45 osób. - Chcemy, by z tego miejsca korzystały też - w formie dziennego pobytu - niepełnosprawni intelektualnie oraz chorzy psychicznie. Tu będą mieć pełną terapię - mówi wiceprezydent Anna Kwiecień. Podkreśla, że budynek przy ul. Juliusza „od lat nie spełnia standardów, które wymuszają przepisy”. - Tam żaden remont nie wchodził w grę - wyjaśnia.
O losie budynku zdecyduje wydział nieruchomości magistratu. Natomiast ten na Ziętałów przejmie Dom Pomocy Społecznej.
Anna Kwiecień zachwala nową placówkę przy Dzierzkowskiej jako „świetnie skomunikowane miejsce”. - Dla nas to nowe doświadczenie. Zobaczymy jak to będzie, gdy już tu będziemy mieszkać. Ufam, że moje dzieciaki nabiorą pokory, szacunku do osób niepełnosprawnych i upośledzonych. Nauczą się też im pomagać - dodaje dyrektor Ewa Drelewska.
Bartek Olszewski




