Nowa posada w magistracie. Sońta od wykluczonych
"Prezydent Andrzej Kosztowniak widzi potrzebę wzmocnienia tego obszaru działalności samorządu, który ukierunkowany jest na osoby potrzebujące pomocy. Konieczność taka wynika z aktualnie odnotowywanego w całym kraju wzrostu liczby osób potrzebujących wsparcia, co ma m.in. związek z coraz trudniejszą ogólną sytuacją ekonomiczno-społeczną, wpływającą na pogorszenie sytuacji życiowej wielu osób" - głosi komunikat, jaki dostaliśmy z biura prasowego magistratu. Czytamy w nim również: "Krzysztof Sońta swoją dotychczasową pracą posła, a wcześniej samorządowca udowodnił, że problematyka społeczna jest mu bardzo bliska. Zdaniem Prezydenta, posiadane przez Krzysztofa Sońtę doświadczenie i wiedza gwarantują głębokie i wszechstronne zajęcie się problematyką osób wykluczonych i organizacji pozarządowych w Radomiu".
Przypomnijmy: Krzysztof Sońta nie dostał się do sejmu. Tuż po ogłoszeniu wyników wyborów prezydent Andrzej Kosztowniak zapowiadał, że chce wykorzystać doświadczenie byłych parlamentarzystów, w tym Sońty i Marka Wikińskiego.
- Pan prezydent często przychodził do biura PiS-u, widział czym się zajmuję. Wiedział tez, że takiej osoby w urzędzie nie ma, a jest bardzo potrzebna - mówi o okolicznościach swojego powołania Krzysztof Sońta. Zdradza, że otrzymał od Kosztowniaka cztery propozycje pracy, ale wybrał te dziedzinę, na której - jak zapewnia - zna się najlepiej. Podkreśla, że jego praca będzie polegała na rozwiązywaniu problemów konkretnych osób - bezrobotnych, bezdomnych, tych którzy wyszli z więzienia. - W Radomiu panuje duża bieda, jest więc co robić. Jeśli pomogę jednej osobie na dziesięć, które się do mnie zgłoszą, to już będzie sukces - uważa były poseł. - Umówiliśmy się z panem prezydentem, że jeśli nie będzie efektów - zrezygnuję - dodaje.
Ile będzie zarabiał doradca prezydenta? Ujawnić tego nie chciała Ryszarda Kitowska z biura prasowego magistratu, twierdząc że te zarobki nie są jawne. - Na pewno nikogo nie zszokuję, wynagrodzenie wpiszę do oświadczenia majątkowego - tłumaczył nam najpierw Sońta. Jednak potem przekonywał, że jest to uposażenie, jakie otrzymałby gdyby wrócił jako nauczyciel dyplomowany do szkoły.
Jak się dowiedzieliśmy, w Radomiu nauczyciel dyplomowany dostaje na rękę ok. 2 tys. 900 zł (bez "trzynastki").
Krzysztof Sońta będzie urzędował w budynku USC przy ul. Moniuszki w pokoju nr 111.
Czy prezydent zaproponował także współpracę Markowi Wikińskiemu (SLD)? - Nie, nie rozmawialiśmy o tym, ale prezydent wie, że jestem w sanatorium i wracam do Radomia dopiero pod koniec listopada - powiedział nam były parlamentarzysta.
Bożena Dobrzyńska