O historii cmentarza

26 października 2007
Nekropolia przy ul. Limanowskiego jest tematem publikacji wydanej przez Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rymskokatolickiego w Radomiu. To już piąty tom poświęcony obiektowi. Cmentarz przy ul. Limanowskiego

Pomysł, by głównym zagadnieniem książki uczynić charakterystyczne budowle cmentarza, zarówno te, które zostały zrealizowane, jak i te, które pozostały tylko w projektach, zrodził się w związku ze zmianami jakie zachodzą na nekropolii. - Używając bardzo modnego słownictwa, można powiedzieć, że cmentarz pod n owym zarządem parafii św. Wacława przechodzi zasadniczy lifing - tłumaczy Barbara Pikiewicz ze społecznego komitetu. - Uporządkowana została główna aleja, wyremontowana kaplica, w planach jest odnowienie budynku zarządu. Uznaliśmy, że trzeba teraz utrwalić historię, może nawet porównać, jak cmentarz wygląda dziś, a jak wyglądał kiedyś.

Dlatego w książce poza informacjami na temat kaplicy, domu pogrzebowego, muru cmentarnego  znajdują sie również wiadomości o zaprojektowanych, a nigdy nie zbudowanych katakumbach, kaplicy, a także o sąsiedztwie nekropolii - cmentarzu wojskowym. - Ten rozdział napisał Wiesław Kowalik - dodaje B. Pikiewicz,

Pozycja zawiera także 80 biogramów zasłużonych dla miasta radomian, których groby znajdują się na cmentarzu. - Choćby działacza samorządowego Wacława Telusa, nauczycieli Haliny Kudelskiej i Zofii Pęczalskiej, garbarzy Olgierda Rodziewicza i Stanisława Kaczyny, pielęgniarki Bohdany Kijewskiej, rodziny Gajlów, działaczy niepodległościowych Józefa Pałysiewicza i Marii Kazimierskiej, a nawet Janiny Leonardy de Vitte, kelnerki z kawiarni w Esterce, która przyjechała do Radomia po upadku Powstania Warszawskiego - wylicza Pikiewicz.

Książkę uzupełnia 20 zdjęć nagrobków autorstwa Wojciecha Stana i Wiesława Kowalika. Tom można kupić w radomskich księgarniach, będzie go także można nabyć podczas kwesty na cmentarzu w dniu Wszystkich Świętych oraz 2 i 3 listopada. - Dochód przeznaczymy na renowacje zabytkowych grobowców - dodaje Barbara Pikiewicz.  

 

Reklama