Olejniczak wykłada racje SLD

Szef Sojuszu przyjechał przede wszystkim na zaproszenie Wyższej Szkoły Handlowej z wykładem "Miejsce Polski na arenie międzynarodowej". Dlaczego wybrał akurat ten temat? - Na przykładzie polityki zagranicznej chcę pokazać, jaki jest dziś problem klasy politycznej w Polce - tłumaczył na konferencji prasowej. - U nas wiele się robi coś " do wewnątrz", a skutkuje to na nasze relacje z sąsiadami. W innym kraju niedopuszczalne byłoby np. ostatnie zachowanie i wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Powiedział on o radiu RMF, że jest rozgłośnią niemiecką po to tylko, by przypodobać się pewnej grupie społecznej wewnątrz kraju, np. słuchaczom Radia Maryja. Ale psuje to nasze relacje zewnętrzne, w tym przypadku z Niemcami - uważa Olejniczak.
Lider SLD nie chce też unikać rozmów na tematy krajowe i regionalne. Uważa, że przede wszystkim poprzez realizację programów edukacyjnych możliwe jest wyrównywanie różnic pomiędzy bogatszymi i biedniejszymi rejonami. - Dlatego chcemy, by dzieci zaczynały naukę w zerówkach przedszkolnych już w wieku pięciu lat, a mając 6 szły do pierwszej klasy. Być może przedszkola powinny otrzymywać subwencje na dodatkowe zajęcia, naukę języków, gminy na dowóz uczniów do szkół.
SLD chce, by projekt ustawy edukacyjnej wpłynął do Sejmu jako inicjatywa obywatelska. - W sobotę rozpoczęliśmy zbieranie podpisów w tej sprawie - mówi Olejniczak. - Między innymi tego rodzaju rozwiązania mają zrównywać start życiowy dzieci z Warszawy i Radomia.