Operacje lotnicze na Sadkowie
Dziś w magistracie przedstawiły dziennikarzom stan przygotowań do uruchomienia cywilnej działalności na Sadkowie. - Terminal kupiony w Łodzi będzie gotowy na wiosnę - zapewnia Kajetan Orzeł, rzecznik spółki. Rozpisano przetarg na zakup dwóch wozów gaśniczych, prowadzone są prace remontowe ogrodzenia. - Poszukujemy już pracowników. Cieszy nas, że swoje aplikacje przysyłają pracownicy Okęcia, którzy na razie z Radomia jeżdżą do stolicy - dodaje rzecznik przekonując dziennikarzy, że Radom, jest "doskonałą lokalizacją dla lotniska". - Gdy na innych lotniskach jest mgła, u nas, na Sadkowie mamy piękną pogodę i słońce - akcentuje rzecznik portu powołując się na badania z wielu lat.
Kolejna dobra wiadomość: dowództwo Sił Powietrznych zaakceptowało zaadaptowanie lotniska wojskowego do potrzeb cywilnych. - Koncepcję architektoniczno-urbanistyczno-przestrzenną według wytycznych urzędu lotnictwa cywilnego przygotowywaliśmy ponad rok - zaznacza prezes Siwak.
Jak będzie wyglądać?
Wydzielono obszar ponad 22 ha zarezerwowany wyłącznie pod infrastrukturę lotniska cywilnego oraz 125 ha, na którym znajduje się m.in. pas startowy (2000x60 m) oraz drogi kołowania, a który jest współużytkowany z wojskiem. Port Lotniczy Radom zarządzać będzie również wojskową częścią lotniska (na podstawie porozumienia pomiędzy ministrem obrony narodowej i ministrem transportu). "Stworzenie przyjaznego pasażerom międzynarodowego portu lotniczego przeznaczonego w szczególności dla operatorów niskokosztowych, czarterowych i cargo" - to cel radomskiej spółki. - Stworzenie wzajemnego powiązania, które pozwoli uzyskać obopólne korzyści finansowe tak dla miasta, jak i portu zarówno z działalności lotniczej, jak i pozalotniczej. Uzyskanie statusu jednego z najszybciej rozwijających się portów lotniczych w Polsce oraz uzyskanie statusu najważniejszego lotniska satelitarnego dla stolicy Polski - wymienia Kajetan Orzeł. - W pierwszej fazie projektu w Radomiu startować i lądować będą mogły takie samoloty jak Boeing 737, Airbus A320 (kod lotniska: 3C według ICAO), a po rozbudowie, w drugiej fazie (kod 4D) Boeing 767, Airbus A330.
Kiedy? Za ile?
- Rozmawiamy z bankami, które są zainteresowane inwestowaniem w port -
twierdzi Tomasz Siwak, prezes spółki. A inwestor jest bardzo potrzebny,
bo kapitał zakładowy PL Radom to zaledwie 24,6 mln zł. I z nim (powiększonym o odsetki z lokaty bankowej) - na
początek - ma ruszyć w przyszłym roku lotnisko. Tak więc rok 2013 - to data uruchomienia lotniska głównie w oparciu o istniejącą infrastrukturę, przy minimalnych nakładach inwestycyjnych. Lata 2013 - 2015 to realizowanie pierwszej fazy rozbudowy lotniska za około 189 mln zł. Kolejna faza, za kolejne około 221 mln zł, to rozbudowa; potrwa do 2019 r. Na przełomie 2019/20 r. planowane jest uruchomienie terminalu docelowego, przewidzianego do obsługi 3 mln pasażerów rocznie. Ma to być budynek kilkukondygnacyjny ze szkła i stali. - Jest bardzo łatwy do wykonania i zmontowania - zaznacza Tomasz Siwak. - A dodatkowe niezbędne pomieszczenia będą wybudowane wzdłuż ulicy Lotniczej. Projekt dziś przedstawiany jest ostateczny. Pracę na lotnisku docelowo może dostać ok. 200 osób. Decyzja środowiskowa jest formalnością - uważa prezes portu. Łączne nakłady inwestycyjne, zdaniem przedstawicieli portu, to 438,5 mln zł. Konstrukcję opracowała pracownia Mohe.
Prezes Tomasz Siwak wierzy w sukces, bo - jak twierdzi - "podpiera się wyliczeniami ekspertów". Tak więc jest prognoza operacji lotniczych: w roku 2015 ma ich być ponad 3 tys., w 2019 już ponad 6 tys. - Jest to scenariusz bazowy, to znaczy ani pesymistyczny, ani optymistyczny - zaznacza prezes. Prognoza ruchu pasażerskiego przedstawia się także imponująco. W 2019r. port miałby obsłużyć 580 tys. osób. Dane opracowała w lipcu br. PM Group Polska. Kolejna spółka, Venire, opracowała zysk netto radomskiego lotniska. Już w drugiej połowie 2020 roku ma on być na poziomie ok. 5 mln zł, by w roku 2024 sięgnąć powyżej 20 mln zł.
Bartek Olszewski
Cała wizualizacja portu pod tym adresem