330 wolontariuszy zbiera dzisiaj na ulicach Radomia pieniądze na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a kolejnych około 170 w różnych punktach miasta. W Galerii Słonecznej i na placu Jagiellońskim trwa zabawa z czerwonymi serduszkami w roli głównej.

Wśród wolontariuszy z pewnością wyróżniają się ci, ubrani w wojskowe uniformy z replikami broni w rękach. - Bierzemy udział w akcji już od kilku lat. Efekty są bardzo dobre. Warto pomagać - zapewnia Michał Krawczyk. Przyznaje, że ludzie się nimi interesują: podchodzą, chcą dotknąć, obejrzeć prezentowane przez członków grup rekonstrukcyjnych egzemplarze broni. - Dzieciaki cieszą się, że mogą obejrzeć "żołnierza". Może dlatego jesteśmy w czołówce jeśli chodzi o ilość zebranych pieniędzy - mówi zmilitaryzowany wolontariusz.
January Kokociński zbiera pieniądze dla WOŚP od 19 lat. - Z roku na rok zainteresowanie radomian jest coraz większe. W zeszłym roku jeden z członków naszej drużyny pobił rekord, a jako grupa zebraliśmy 10 tysięcy złotych - mówi wolontariusz, także członek grupy rekonstrukcyjnej. Ma nadzieję, że w tym roku jego zespół pobije ubiegłoroczny rekord.
- Człowiekowi z bronią się nie odmawia - żartuje kolejny miłośnik oręża i od razu prostuje: - Bo to ja przylepiam serduszka.
Szef radomskiego sztabu WOŚP zapewnia, że Orkiestra gra bez zakłóceń i fałszywych nut. - Już wczoraj mieliśmy licytację w klubie Bordo. Był to bardzo udany koncert organizowany przez radomską Szkołę Rocka. Skończył się koło północy, było dużo zabawy, dużo funu. I się kręci! - cieszy się druh Bartosz Bednarczyk.
Od godz. 14 na estradzie pod Teatrem Powszechnym występują zespoły muzyczne, w Galerii Słonecznej można m.in. oglądać pokazy szermiercze, zrobić zakupy w sklepiku orkiestrowym, oddać honorowo krew.
k.woj, bdb
Fot. Marian Strudziński, więcej zdjęć w
Galerii