Palili strużynę chromową?

15 marca 2012
Pracownicy zakładu przy ulicy Krzewień wywozili strużynę chromową - niezwykle niebezpieczny odpad garbarski - z kotłowni. Wcześniej sąsiedzi widzieli tu unoszący się czarny kłębiasty, gryzący dym. - Kierownik firmy będzie miał sprawę karną, nie chciał wpuścić Straży Miejskiej! - mówi rzecznik Piotr Stępień. 

Dziś rano do dyżurnego Straży Miejskiej wpłynęła informacja, że na jednej z posesji przy ulicy Krzewień w Radomiu wydobywa się czarny kłębiasty gryzący dym. - Na miejscu nasz patrol potwierdził interwencję. Funkcjonariusze poprosili kierownika zakładu o dostęp do pieca. Kierownik odmówił wpuszczenia strażników na teren zakładu. Nie bez powodu, bo w tym samym czasie pracownicy garbarni wywozili strużynę chromową z pomieszczenia kotłowni do innego magazynu - opowiada rzecznik SM Piotr Stępień.

Na miejsce wezwano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz patrol Policji. - Ponad półtorej godziny kierownik twierdził, że nie wpuści na teren funkcjonariuszy straży. Mówił, ze zakład jest zamknięty, tymczasem widzieliśmy jak przenoszono niezwykle groźny odpad garbarski, w którym jest chrom. Jesteśmy pewni, że to z kotłowni wynoszono strużynę chromową. Pracownicy WIOŚ pobrali próbki. Kierownik będzie miał sprawę karną, prowadzi ją policja. Na miejsce przybyła także Państwowa Inspekcja Pracy - dodaje Stępień.

Na terenie garbarni strażnicy znaleźli również beczki po chemikaliach i sterty starej skóry.

Kierownikowi zakładu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

(raa)