Petycja w sprawie uczelni

15 kwietnia 2008
Petycję w sprawie utworzenia w Radomiu państwowej szkoły wyższej można podpisywać w biurze posłanki Marzeny Wróbel (PiS). Zamierza ona skierować ten dokument do minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Marzena Wróbel


Idea zorganizowania w naszym mieście państwowej uczelni, która kształciłaby na poziomie licencjackim to pomysł właśnie Marzeny Wróbel. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości wystąpiła z nim jeszcze w 2006 r., ale dopiero ekipa prezydenta Andrzeja Kosztowniaka rozpoczęła realizację projektu. Jednak wniosek, jaki magistrat złożył w Ministerstwie Szkolnictwa Wyższego i Nauki w tej sprawie, nie zyskał uznania szefowej resortu. Barbara Kudrycka odpowiedziała „nie”, uzasadniając negatywna decyzję m.in. bliskością Radomia do innych ośrodków akademickich, istnieniem Politechniki Radomskiej i niżem demograficznym.

- Nie przekonują mnie argumenty minister Kudryckiej - mówi posłanka Marzena Wróbel. - Kierunków, o które wnioskowaliśmy, nie ma na Politechnice Radomskiej. Nieprawda też, że jest niż demograficzny i nie znajdziemy studentów. Nie przewidujemy, że uczelnia będzie działać kilka lat, ale kilkadziesiąt. Mamy też nadzieję, że w przyszłości uda się ją przekształcić w uniwersytet.

Zdaniem posłanki uzasadnienie odmowy ministerstwa jest płytkie. - Sądzę więc, że radomski projekt nie został nawet skierowany do państwowej komisji akredytacyjnej – dodaje posłanka i obiecuje zapytać o to minister Kudrycką.

Marzena Wróbel przygotowała więc petycję do minister, w której radomianie oczekują rozpoczęcia prac związanych z utworzeniem państwowej wyższej szkoły zawodowej. W apelu czytamy: „Domagamy się tego, aby władze Rzeczypospolitej pozwoliły młodym radomianom na zdobywanie odpowiadającego ich aspiracjom wykształcenia w rodzinnym regionie".

Apel można podpisywać w biurze posłanki Wróbel w Radomiu przy ul. Traugutta 52 w godz. 8-17. Podpisy będą zbierane także przez struktury NSZZ „S" i przez wolontariuszy. Zainteresowani powinni też dzwonić pod numer biura 048 363 21 35.

- Mam nadzieję, że uda się odwrócić tę niekorzystną dla Radomia decyzję - mówi posłanka. - A jeśli nie, to ta szkoła i tak - prędzej czy później - powstanie. Zbyt wiele osób zostało zarażonych tą ideą, by ją zaprzepaścić - uważa Marzena Wróbel.