Pijany kierowca tira, pijana kobieta w ciąży za kółkiem
Wczoraj po południu patrolujący krajową „siódemkę” policjanci z wydziału ruchu drogowego radomskiej KMP zatrzymali we Wsoli jadącą środkiem drogi ciężarówkę renault na ukraińskich numerach rejestracyjnych. - Kierujący nią 51-latek miał 2,24 promila alkoholu w organizmie. Wyładowana 20. tonami elementów metalowych ciężarówka jechała z Holandii na Ukrainę. Mężczyzna tłumaczył, że dzień wcześniej oglądał z kolegami finał mistrzostw świata w piłce nożnej i wypił trochę alkoholu. A w poniedziałek rano „poprawił” na parkingu w Sochaczewie - relacjonuje Rafał Jeżak z radomskiej policji.
Mężczyzna został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań w Radomiu. Pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym.
Także wczoraj na ul. Wolanowskiej patrol drogówki na motocyklach zatrzymał volkswagena, którego prowadziła 23-latka. - Będąca w trzecim miesiącu ciąży kobieta wsiadła za kierownicę mając 2,16 promila alkoholu w organizmie. Jechała z Chlewisk, gdzie postanowiła - jak opowiadała - trochę „odpocząć od pracy w jednym z hipermarketów”. Zwolniono ją do domu - informuje Jeżak.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem policjanci z drogówki zatrzymali w Wolanowie 33-latka, który kierował bmw mając 2,41 promila alkoholu w organizmie. Mężczyznę po wykonaniu czynności zwolniono. Pojazd przekazany został osobie wskazanej.
Jeżak uważa, że wczorajsza akcja policjantów z „drogówki” pokazała, że osoby siadające za kierowcę po spożyciu alkoholu wykazują się kompletnym brakiem wyobraźni. Prawdopodobnie także zapobiegała tragedii, którą mógł spowodować ukraiński kierowca tira i kierująca volkswagenem, która nie dość, że prowadziła auto pod wpływem alkoholu, to piła go będąc w zaawansowanej ciąży.
Pijani kierowcy to nadal zmora naszych dróg. - Zdarzają się dni, kiedy w ręce funkcjonariuszy wpada nawet po kilkunastu kierowców „na podwójnym gazie”. W minioną niedzielę było ich aż dziesięciu - mówi Rafał Jeżak.
(bdb)
Fot.: KMP Radom