- Chcielibyśmy złożyć hołd poszkodowanym w czasie stanu wojennego, ale również upomnieć się o demokrację - wyjaśnia poseł Leszek Ruszczyk (PO). Jego zdaniem wybór terminu nie jest przypadkowy, ale uzasadniony. - Ekipa rządząca zapomniała jak organizowała 13 grudnia strajk obywatelski i manifestację - podkreśla poseł.

Na manifestacji będzie poruszonych kilka kwestii: dokument Rady Europy dotyczący praw kobiet oraz konwencji antyprzemocowej i sytuacja kobiet samotnie wychowujących dzieci, które od 1 stycznia zostaną pozbawione możliwości korzystania z funduszu alimentacyjnego. - Trzecią sprawa to jest sposób ,w jaki chce się narzucić w Polsce edukację seksualną - wyjaśnia Katarzyna Kołodziejczyk, współorganizatorka "Czarnego Protestu".

- Chcemy zaprotestować, podobnie jak większość Polaków, do spychania nas do obywateli drugiej kategorii, pozbawionych godności, pozbawionych naszych praw - podkreśla Ewa Zarychta reprezentująca KOD

Katarzyna Kalinowska, przewodnicząca radomskiej Nowoczesnej, przypomina, że rok temu opozycja demokratyczna po raz pierwszy wyszła na ulicę, aby zaprotestować przeciwko łamaniu konstytucyjnych podstaw państwa. - Nikt chyba wtedy nie przypuszczał, że to jest dopiero początek wielkiej kampanii Prawa i Sprawiedliwości wymierzonej przeciwko Polsce - uważa Kalinowska.

Organizatorzy manifestacji zapraszają do udziału w niej wszystkich zaniepokojonych sytuacją w Polsce. Protest odbędzie się we wtorek, 13 bm. od godz. 16 na placu przed urzędem miejskim od strony ul. Żeromskiego.