PiS i SLD chcą ponownego przeliczenia głosów w Radomiu

21 listopada 2014
Radomskie PiS i SLD wystąpią do sądu o ponowne przeliczenie głosów w wyborach do rady miejskiej w Radomiu. – Nie kwestionujemy wyników, chodzi nam tylko przeliczenie, bo za dużo jest niejasności – przekonują przedstawiciele obu partii.


 

Wójcik i Rejmer wystąpili razem na konferencji- Mamy bardzo niepokojącą sytuację; np. w okręgu nr 3 liczba głosów nieważnych wyniosła tysiąc – mówi przewodniczący rady miejskiej Dariusz Wójcik, który na dzisiejszej konferencji prasowej wystąpił razem z szefem radomskiej SLD Leszkiem Rejmerem. _ przygotowałem już pismo do sądu z prośbą o ponowne przeliczenie głosów oddanych w Radomiu, ze szczególnym uwzględnieniem okręgu nr 3 – dodaje Wójcik.

 

Dlaczego mowa przede wszystkim o okręgu nr 3? – Tutaj kandydat PO Dawid Ruszczyk otrzymał 1329 głosów, a kandydat SLD Zenon Krawczyk – 1326.  Wygrał więc  trzema glosami – wylicza Wójcik. Przyznaje, że taka sytuacja jest możliwa, ale, jak podkreśla, zarówno mężowie zaufania w komisjach, jak i skarżący się w PiS-ie wyborcy podnosili różne niepokojące kwestie, które mogły wpłynąć na wynik. – Okazywało się np., że członkowie komisji jako nieważne uznawali te karty, na których krzyżyk w kwadracie zakreślono niebyt  dokładnie – opowiada przewodniczący.

 

Wójcik podkreśla, że występując do sądu nie walczy o kolejny mandat dla PiS. – Bo to ewentualnie byłby mandat dla SLD – uważa.
Daleki od kwestionowania wyników wyborów jest tez Leszek Rejmer. – Ale do nas także dochodziły takie niepokojące sygnały. Zrobimy wszystko, by powalczyć o drugi mandat w radzie – zapewnia.

 

Dariusz Wójcik podnosi także kwestie wiarygodności wyborów. – walczymy o demokrację. Chcemy, by wybrane osoby miały przekonanie, że zostały wybrane demokratycznie – tłumaczy.

 

Zarówno Wójcik, jak i Rejemr zapewniali, że dzisiejsza konferencja nie jest zapowiedzią ewentualnej, powyborczej koalicji w mieście. – Radny SLD Jan Pszczoła zapowiedział, że poprze mnie podczas głosowania na przewodniczącego rady. Znamy się od lat. O koalicji przed końcem wyborów nie rozmawiamy – zapewnia Wójcik.  

 

 - To  nie rozmowa o umowa w sprawie koalicji, a umowa dotycząca liczenia głosów – sumuje Leszek Rejmer. 

 

Bożena Dobrzyńska