PiS pyta premier: Czy pocztowcy muszą przenosić się do Kielc?

8 października 2015

– To skandaliczna decyzja! Wystarczy jeden telefon Ewy Kopacz, a sprawa będzie odkręcona – uważa senator Wojciech Skurkiewicz, który apeluje do premier, by zablokowała planowane przeniesienie etatów z jednej komórek Poczty Polskiej w Radomiu do Kielc.

  081015piS   Senator poinformował dziennikarzy, że interweniowali u niego zagrożeni pracownicy Pionu Operacji Logistycznych, Działu Ekspedycyjno-Rozdzielczego i Wydziału Terenowego Transportu Poczty Polskiej (siedziba przy ul. Prażmowskiego i Wierzbickiej). - Okazuje się, że centrala planuje przenieść 100 etatów do Kielc - mówi Skurkiewicz. I dodaje, że są to kolejne miejsca pracy za rządów PO - PSL, które z Radomia znikają. - Nie możemy na to pozwolić - przekonuje. Politycy PiS apelują więc zarówno do prezydenta Radomia, jak i do premier, "by przerwała ten chocholi taniec w stosunku do poczty w Radomiu". Przypominają, że w 2011 roku w wyniku likwidacji rejonu pocztowego w Radomiu 50 etatów przeniesiono do Warszawy i tam zaproponowano ludziom pracę. - Dziś zdecydowana większość z nich nie pracuje, bo przy niskich zarobkach nie stać ich na dojazdy do Warszawy - podkreśla Andrzej Kosztowniak. - Skieruję pismo to pani premier w tej sprawie. Wystarczy jej jeden telefon, by odblokowała tę decyzję - zaznacza senator. Przypomina, że Poczta Polska to firma, której właścicielem jest Skarb Państwa. - Brońmy najpierw tych miejsc pracy, które mamy, a dopiero potem twórzmy nowe - komentuje były prezydent Radomia. W biurze prasowym urzędu miejskiego powiedziano nam, że prezydent Radosław Witkowski z pewnością odniesie się do problemu. Dzisiaj nie ma go w Radomiu. Bożena Dobrzyńska
Tags