Platforma pyta o problemy radomian
Poseł Radosław Witkowski. kandydat na prezydenta Platformy przypomina,
że billboardy z tym hasłem pojawiły się w Radomiu już w czerwcu. – To
oczywiste, że w Radomiu najważniejsi są radomianie, to dlatego ich
postanowiliśmy zapytać o różne ważne sprawy – wyjaśnia Witkowski.
Wolontariuszy ubranych w granatowe koszulki z hasłem spotkamy na ulicach miasta. – Poproszą o wypełnienie ankiety – każdego tygodnia zapytamy o inne zagadnienie. Potem będziemy analizować odpowiedzi, a wyniki publikować na stronie wydarzenia na Facebooku i omawiac podczas konferencji prasowych – dodaje poseł.
Pierwsze z pytań
dotyczy zadłużenia miasta. Platforma zapyta, czy zdajemy sobie sprawę,
że ogromne zadłużenie miasta przekłada się na 2 tys. długu każdego z
radomian. Kolejne będą dotyczyć m.in. finansowania lotniska, inwestycji,
bezrobocia, prawdopodobnie także handlu w niedzielę.
Witkowski
zarzuca obecnej ekipie rządzącej, że nie prawdziwych prowadzi
konsultacji, a jedynie popularyzowanie prezydenta Kosztowniaka. –
Mieliśmy tego doskonały przykład kilkanaście miesięcy temu, gdy pojawił
się na wielu billboardach – mówi Radosław Witkowski.
Radny Waldemar Kordziński podkreśla, że pytanie radomian, nie oznacza, ze Platforma nie ma pomysłu na miasto. – Mamy i zaplanowaliśmy szereg działań. Chcemy je skonfrontować z odczuciami mieszkańców – wyjaśnia.
- Wyjście do mieszkańców traktujemy jako nasz obowiązek. Idziemy do nich – dodaje radny Jerzy Zawodnik. Zaznacza, że wolontariusze będą rozmawiać z radomianami o wszystkich problemach. – Zdajemy sobie bowiem sprawę, że dla wielu ważniejsza od wysokiego długu miasta jest np. dziura w chodniku. Chodzi o to, by mieszkańcy czuli, że ktoś z nimi rozmawia, zna ich problemy. Jeśli wygramy wybory, to będziemy je rozwiązywać – sumuje.
(bdb)