Po lotnisku koniec marzeń o S 12

24 lipca 2007
Najpierw "nie" dla lotniska, teraz "nie" dla drogi ekspresowej S 12. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego poinformowało, że na budowę trasy z zachodu na wschód Polski, a przebiegającej przez Radom, nie będzie w najbliższych latach pieniędzy z UE. Będzie się można starać o nie dopiero za siedem lat. Nie będzie pieniędzy na S 12

O oficjalnym komunikacie w tej sprawie prezydent Radomia, który jest jednocześnie prezesem Stowarzyszenia Jednostek Samorządu Terytorialnego na rzecz Budowy Drogi Ekspresowej S 12, poinformował radomskich parlamentarzystów w specjalnym liście. Andrzej Kosztowniak pisze w nim: "(...) pragnę wyrazić swoje ogromne rozczarowanie i rozgoryczenie z powodu takiej decyzji. W świetle powyższego, zwracam się do Państwa z żarliwą prośbą o wykorzystanie swojego autorytetu i wpływów w sferach parlamentarnych i rządowych oraz podjęcie przez Państwa wszelkich możliwych starań mających na celu zweryfikowanie decyzji Ministerstwa Rozwoju Regionalnego".

Andrzej Kosztowniak Prezydent przypomina jednocześnie argumenty za budową trasy: "W świetle decyzji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z 1 czerwca 2007 roku w kwestii przebiegu drogi ekspresowej S8 przez Bełchatów, Piotrków Trybunalski zaakceptowanego przez Komisję Europejską, w miejsce wariantowego przebiegu przez Łódź, uzasadnione jest przedłużenie tej trasy w kierunku wschodnim trasą S 12 do granicy z Ukrainą. Piotrków Trybunalski stanowiłby  w takim wariancie doskonałe rozwidlenie na S 8 dalej do granicy z Litwą i S 12 do granicy z Ukrainą. Nie deprecjonując znaczenia i wagi sprawnego tranzytu przez Polskę do Litwy, w kontekście Euro 2012 ważniejsze wydaje się być połączenie z Ukrainą. Postulowana droga ekspresowa S8/S12 jest najkrótszym, niemal idealnie osiowym łącznikiem zachodniej i wschodniej granicy państwa z partnerem w Euro 2012 – Ukrainą".

Andrzej Kosztowniak uważa, że Radom po raz kolejny został skrzywdzony: "z uwagi również na fakt, iż decyzją Komisji Europejskiej odebrana nam została możliwość budowania z udziałem środków unijnych cywilnego portu lotniczego. Fakt ten, jako gospodarz naszej „małej ojczyzny” postrzegam jako wyraźny przejaw dyskryminacji miasta względem innych subregionalnych ośrodków Mazowsza i zaprzepaszczenie wieloletnich starań  Radomia o lotnisko cywilne, które miałoby być kołem zamachowym lokalnego rozwoju. Można zatem stwierdzić, że dwie szanse, które były dla miasta „światełkiem w tunelu” na tle wszystkich jego ogromnych problemów gospodarczych i społecznych, zostały zniweczone na najbliższe 7 lat.".

 

Komentuje senator Andrzej Łuczycki (PO) 

Andrzej Łuczycki To kolejny przykład na to, że zamiast ułatwień wynikających z tego że mamy rząd i samorząd z PiS-u, mamy kłopoty. Najpierw nie udało się z lotniskiem, teraz z trasą S 12. Od dawna postulowałem, by stworzyć w Radomiu forum parlamentarne, na którym można by omawiać ważne problemy i próbować wspólnie lobbować na rzecz regionu. Winą za brak takiego porozumienia obarczam posła Marka Suskiego, który nie chciał stworzenia takiego gremium. W strategii PiS-u dotyczącej Mazowsza nie ma takiej woli, by popierać sprawy radomskie. Posłowie wręcz dostali nakaz, by siedzieć cicho. To bardzo dziwne, bo takie porozumienie dotyczące wspólnych, ważnych dla miast kwestii działa np. we Wrocławiu i Lublinie.

Z posłem Markiem Suskim nie udało nam się skontaktować.