PO pyta o stosunek prezydenta do radomskich, nacjonalistycznych organizacji
Jak już pisaliśmy, list w tej sprawie wysłał do prezydenta poseł Radosław
Witkowski. Ale odpowiedź dostał od wiceprezydenta Ryszarda Fałka. – Wynika to pewnie z tego, że Młodzież Wszechpolska i Narodowy Radom nie
były formalnie współorganizatorami obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych, a
jedynie dopuszczono je do zabrania głosu – spekuluje poseł. I
przypomina, że w poniedziałek przedstawiciele narodowców obrażali pamięć
prof. Leszka Kołakowskiego, któremu prezydent wręczał honorowe
obywatelstwo i medal za zasługi dla Radomia. – Która więc twarz Andrzeja
Kosztowniaka jest prawdziwa: ta, kiedy to robił, czy kiedy nie reagował
na słowa przedstawiciela Młodzieży Wszechpolskiej? - pyta.
Witkowski przyznaje, że sam też nie wyraził swojego oburzenia podczas uroczystości. – Uznałem, że absolutnie nie jest to miejsce, by prowadzić polemiki polityczne. Można to robić podczas dyskusji – tłumaczy.
Herb Radomia w krzyżu celtyckim
Radomska PO uważa, że zarówno zachowanie narodowców, jak i brak reakcji prezydenta bardzo niepokoi. – Narodowy Radom określa się jako organizacja nacjonalistyczna odwołująca się do narodowego socjalizmu, kwestionuje zasadę legalizacji władz i podważa sens uczestniczenia w procesie demokratycznym – wyjaśnia Mateusz Tyczyński. Dlatego politycy Paltformy chcą wiedzieć, czy miasto z nimi współpracuje, czy w jakiś sposób wspomaga – bądź finansowo, bądź przez wynajmowanie pomieszczeń, udostępnianie transportu. – Nie wolno nam tego bagatelizować – podkreśla Tyczyński i pokazuje symbole, którymi posługują się narodowcy. – To krzyż celtycki, w który wpisany jest herb Radomia, to kolo zębate, którym znaczył się Front Patriotyczny, czyli związki zawodowe w III Rzeszy – opisuje.
Bez różnicy: dżuma czy cholera
Radnego wojewódzkiego Andrzeja Łuczyckiego oburzyło także zachowanie posła Marka Susiego (PiS) podczas koncertu w Reusrsie. – Mówił tam, że Polska jest zniewolona, że okupacja hitlerowska była lepsza niż to, co działo się w Polsce po wojnie. Dla mnie czy to dżuma, czy cholera nie ma różnicy. Nie można tego tak zestawiać – twierdzi radny. Zdziwiło go też bardzo, gdy poseł uznał, że PSL jest kontynuatorką ZSL, które ma krew na rekach. – Poseł Suski mówił te słowa w obecności radnego Włodzimierza Bojarskiego z PSL, które jest przecież w koalicji z PiS w radzie! Gratuluję w takim razie PSL-owi takiego koalicjanta. Tylko czekać, kiedy nadstawi drugi policzek – podkreśla Łuczycki.
- Nie wolno, by w Radomiu odradzały się ruchy nacjonalistyczne. – Panie prezydencie! Niech pan zrobi wszystko, by tak się nie stało. Niech ci młodzi ludzie pokażą, że chcą budowania Polski, ale nie poprzez palenie flag Platformy i książek, a dyskusje – apeluje radny Wiesław Wędzonka.
Bożena Dobrzyńska