Po Tajwanie Chiny
W poszukiwaniu kontaktów kulturalno-naukowo-biznesowych delegacja przyjechała do nas z Krakowa. Jutro jedzie do Warszawy. Dalej do kilku kolejnych państw europejskich. Magistrat po raz kolejny prowadził rozmowy z przedstawicielami z Hozhu, z którymi w zeszłym roku podpisał porozumienie partnerskie.
- Dla mnie najistotniejsza jest współpraca w dwóch obszarach: nauki i gospodarki. Chcę by tu również funkcjonowały i inwestowały chińskie firmy. Jesteśmy na etapie zbierania maksymalnej ilości informacji o sobie - przekonywał dziennikarzy prezydent Andrzej Kosztowniak.
Chińska delegacja przyjechała do Radomia na swój koszt. Goście odwiedzą m.in. Politechnikę Radomską. Prezydent Kosztowniak z sekretarzem miasta otrzymali zaproszenie na kolejną, po Tajwanie, azjatycką wyprawę. Władze miasta mają nadzieję na owocną współpracę, cieszą się, że Radom jest dostrzegany. – Jesteśmy na początku drogi. To droga współpracy z gospodarką, której mocy nikt nie podważa. Czy się komuś podoba czy nie, taka współpraca musi być nawiązywana z Azją, a przede wszystkim z Chinami – uważa prezydent.
Na deptaku przy fontannach chińscy goście uczestniczyli w otwarciu wystawy fotograficznej. Na dziewięciu aluminiowych stelażach ustawiono kilkanaście zdjęć miasta Hozhu. (Jak policzyliśmy, połowa się powtarza.) Na szczęście zdjęcia zabezpieczono przed deszczem i wiatrem. Oczekujących na przybycie gości za spóźnienie przepraszał szef chińskiej delegacji. - Niestety z Krakowa jechaliśmy o godzinę dłużej. Musieliście państwo moknąć na deszczu czekając na nas - mówił Zhu Kunmimn, który w mieście partnerskim piastuje funkcję odpowiednika przewodniczącego Rady Miejskiej.
Gość odwiedził Radom pierwszy raz. Zdążył zauważyć pracujące żurawie na budowach. Widząc fotografię rodzinnych stron był wzruszony. - Moje miasto liczy 2300 lat, Radom także jest wiekowy, to nas łączy. Ponadto nasze miasta nie odczuły kryzysu ekonomicznego, obydwa przeżywają rozwój, to też jest wspólne. Duży procent ludzi młodych studiuje, a liderzy chcą rozwijać przyjaźń i obywatele także tego pragną - dodał Zhu Kunmimn.
Hozhu jest stolicą prowincji, ma ponad 2,6 mln mieszkańców. Położone jest 160 km na zachód od Szanghaju w strefie subtropikalnego klimatu monsunowego, ze średnią roczną temperaturą wynoszącą 16 stopni. Lokalne produkty to brokat i jedwab, wachlarze z piór, czajniczki do herbaty i pędzle do kaligrafii. Tam właśnie odbywa się coroczny festiwal pędzli do kaligrafii, upamiętniający postać Meng Tian, wynalazcy pędzla. Produkowane są tu też materiały budowlane i uprawiane rolnictwo.
Bartek Olszewski