Pod dworcem trzeba się męczyć

25 stycznia 2012
Nie ma szans na zmianę organizacji ruchu pod dworcem na czas jego remontu wynika z odpowiedzi, jaką dostaliśmy z zespołu prasowego PKP SA.


 

Tak będzie do końca marca
Jak pisaliśmy, po remoncie, którego finał przewidziano dopiero na koniec marca br., MZDiK planuje wprowadzić udogodnienia dla pasażerów komunikacji miejskiej lokując tam trzy przystanki. Niestety, do tego czasu kierowcy wyjeżddżający spod Heliosa, ze stacji benzynowej i podjeżdżający pod wejście na perony muszą pokonywać praktycznie teren budowy. My pytaliśmy w PKP, czy jest możliwe lepsze rozwiązanie i sugerowaliśmy większe wykorzystanie do przejazdy pobliskiej stacji paliw. Po dość długim oczekiwaniu otrzymaliśmy odpowiedź: "W związku z wymianą sieci ciepłowniczej oraz budowy przyłącza wod.-kan. organizacja ruchu na placu przed dworcem w Radomiu odbywa się przez stację benzynową (w uzgodnieniu). Natomiast miejskie przystanki autobusowe (też w uzgodnieniu z miastem) zostały przeniesione na drugą stronę ulicy, ku zadowoleniu wszystkich, że przystanków nie ma na placu budowy, co zwiększa bezpieczeństwo. Pasażerowie przechodzą wyznaczonym ciągiem do przystanków. Problem mają prywatni przewoźnicy busików, bo nie udało się z nimi dogadać wykonawcy robót, z tego co wiemy nie dogadali się też na przejazd ze stacją benzynową" - napisała w mailu do redakcji Barbara Leszczyńska.

Rzeczywiście pasażerowie komunikacji miejskiej są zadowoleni, jednak problemu nie mają wyłącznie właściciele prywatnych busów, ale również prywatnych samochodów. Ale to, jak widać, kolej nie interesuje.

(bdb)