Podpalił swoje mieszkanie, a potem groził, że spali wszystkich

2 stycznia 2015
Strażacy nie mogli gasić pożaru, bo na klatce schodowej bloku trwała bijatyka. Uczestniczył w nim lokator, który... podpalił swoje mieszkanie.



 

- Pierwszego dnia roku o godz. 19.10 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie od Straży Pożarnej, że na ul. Marii Gajl 22 doszło do pożaru jednego z lokali, a na klatce schodowej trwa bójka, która utrudnia akcje gaśniczą. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy straży zezwalając im na użycie sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Na miejscu strażnicy obezwładnili dwóch mężczyzn, z których jeden - jak się okazało - był lokatorem płonącego mieszkania. Cały czas krzyczał, że spali wszystkich, przy czym był bardzo agresywny. Funkcjonariusze ujęli go. Mężczyzna przyznał się do podpalenia lokalu. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe - relacjonuje rzecznik SM w Radomiu Piotr Stępień.

Jak dodaje rzecznik, od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Został przekazany patrolowi policji.

 

(kat)