Polacy nie słyszą!

3 września 2013
Blisko połowa z nas ma problemy ze słuchem. - Wyniki sa straszne, wręcz nie do uwierzenia - alarmują specjaliści. Dziś w Radomiu za darmo badano słuch.

 

Dziś w Radomiu Narodowy Test  Słuchu 

 

- Nie mam czasu i pieniędzy - przyznaje starsza kobieta stojąca w krótkiej kolejce do auta ze specjalistyczną aparaturą badawczą. - A tu za darmo i dość szybko mogę się zbadać, dlatego się zatrzymałam i skorzystam - dodaje.

Trzy lata temu przeprowadzono badanie Polaków.  - Wyniki były bardzo złe, wydawało się że są niemiarodajne. Akcję powtórzyliśmy dwa lata temu i okazało się, że to prawda - Polacy nie słyszą! 44 proc. z nas ma problem ze słuchem. Tegoroczne wyniki się potwierdzają. Są ubytki średnie, lekkie, większe, ale zastraszające jest to, że w szkołach podstawowych (pierwsze trzy klasy) 25 proc. dzieci ma niedosłuch - wylicza Piotr Miler, protetyk słuchu, przedstawiciel organizatora Narodowego Testu Słuchu. Jak twierdzi "Polacy dbają o swoje zdrowie, o swój wizerunek, a o słuch w ogóle". - Zapominamy, że go mamy. Ktoś, kto ma niedosłuch uchodzi w swej grupie wprost za osobę ociemniałą. Przekręca, nie słyszy, nie rozumie, wykonuje zwrot głową nastawiając to lepsze ucho, co nie raz wygląda śmiesznie. Ciągle powtarza i mówi nie na temat. Tak właśnie objawia się ubytek średni. To się pogłębia i mamy bardzo duży problem z komunikacją - wyjaśnia specjalista. I apeluje: - Badajcie słuch, choć raz w roku!

 

Piotr Miler apeluje byśmy się badaliDzieki akcji dowiadujemy się też, jak narząd słuchu funkcjonuje. - Za darmo przechodzimy dwa etapy badania. Jeśli stwierdzimy, że są problemy, to zapraszamy na konsultacje ze specjalistą do wnętrza pojazdu. Tam też jest dokładniejszy sprzęt. Jeśli zachodzi taka potrzeba, kierujemy na dodatkowe darmowe badania. U nas trwa to kilka chwil - zaznacza Piotr Miler.

 

Dziś w Radomiu do południa z badania skorzystało ok. 100 osób. Za wcześnie mówić o wnioskach. - Zgłaszają się ludzie młodzi, starsi, pełen przekrój, niestety wiele osób musi wejść do wnętrza pojazdu na dodatkowe badanie. Obawiam się, że statystyki się potwierdzą w bieżącym roku. Ten problem nie dotyczy tylko osób starszych - zaznacza Piotr Miler.

Kto jest winien? - Przebywamy w hałasie. Dzieci noszą słuchawki głęboko wsunięte w uszy i słuchają głośno muzyki. Dyskoteki, hałas w zakładach pracy - to jest prawdziwy morderca słuchu. A wielu z niedosłuchem nie zdaje sobie sprawy z problemu, uważają, że to ktoś niewyraźnie mówi - podkreśla protetyk słuchu.

(raa)