Politycy PiS w obronie Fabryki Broni i Grota. Bo „szkalują dobre imię”

28 stycznia 2021

 – Uwagi związane z karabinkiem Grot dotyczyły serii przedprodukcyjnej przeznaczonej do testowania – przekonuje wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, który dzisiaj wraz z innymi parlamentarzystami PiS stanął w obronie flagowej produkcji radomskiej Fabryki Broni i jej załogi. Sprawa ma trafić do sądu.

 

Wojciech Skurkiewicz: Grot jest absolutnie innowacyjny i nowoczesny

 

Przypomnijmy: w miniony poniedziałek portal Onet opublikował tekst pt. "Szokujący raport o karabinku Grot. Jest tak zły, że zagraża żołnierzom". Pojawiło się w nim wiele zarzutów, m.in. takie, że karabinek Grot rdzewieje, przegrzewa się, zapiaszczony zacina się, kolba pęka przy uderzeniu, niektóre usterki uniemożliwiają strzelanie. Tę listę nieprawidłowości mieli sporządzić w swoim raporcie eksperci. "Niektóre wady były znane jeszcze zanim Ministerstwo Obrony podpisało kontrakt na zakup nowego karabinka dla polskiej armii opiewający na 500 mln zł" - napisał Onet.

Szkaluje dobre imię fabryki i przemysłu obronnego

Parlamentarzyści PiS zorganizowali konferencję prasową przed siedzibą Fabryki Broni przy ul. Grobickiego. - Fabryka Broni ma w swojej historii i wzloty, i upadki. Dziś przy zaangażowaniu wielu środków i osób mamy możliwość realizacji marzeń wielu Polaków. Tych o silnym przemyśle przemyśle obronnym, tych o silnej armii - mówił wiceminister Skurkiewicz. Jego zdaniem, artykuł w Onecie "szkaluje dobre imię Fabryki Broni, polskiego przemysłu obronnego, ale i wyrobu, którym dziś powinniśmy się wszyscy chwalić". - Karabin modułowy MSKM Grot, który powstał właśnie w tej fabryce, to w 100 procentach konstrukcja polska przy zaangażowaniu inżynierów Wojskowej Akademii Technicznej. Broń jest absolutnie innowacyjną i nowoczesna - przekonywał Skurkiewicz. Jednocześnie zarzucił politykom Platformy Obywatelskiej, że wystawiając te broń na targach w Kielcach, przyznając jej nagrody, nie zrobili nic, by karabinek wszedł na wyposażenie polskiej armii. - To determinacja rządu Prawa i Sprawiedliwości i kolejnych ministrów obrony narodowej sprawiła, że dzisiaj Grot jest używany i wykorzystywany z powodzeniem przez polskich żołnierzy - podkreślał polityk. Dodał, że jego formacja zadaje kłam tym informacjom, jakoby ta broń nie przystawała do współczesnego pola walki, która jest zawodna, która rdzewieje. - Absolutnie nic takiego nie ma miejsca - przekonywał Wojciech Skurkiewicz. Według niego "rewelacje" na temat Grota zostały obalone w ciągu 48 godzin przez ekspertów. - Zdjęcia, które się pojawiły dotyczyły tzw. serii przedprodukcyjnej, która została przekazana do testowania - zapewniał.I dodał: - Komuś zależy, aby ten projekt legł w gruzach. Wiceminister poinformował, że zarówno Fabryka Broni, jak i Polska Grupa Zbrojeniowa, do której należy, będzie dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Kłamstwa w polskojęzycznym portalu

Marek Suski publikacje w mediach uznał za "bezpardonowy atak na polski przemysł zbrojeniowy, w tym na fabrykę w Radomiu". - Pojawiły się kłamstwa, które zostały upublicznione na zagranicznym polskojezycznym portalu, gdzie napisano że jest raport który mówi o tym, że ta broń jest niebezpieczna dla żołnierzy polskich. Ona jest z pewnością niebezpieczna, ale dla wrogów, którzy by chcieliz polską armią walczyć - komentował poseł.

Jego zdaniem "broń z Fabryki w Radomiu jest bardzo dobra, niezawodna, jedna z najlepszych na świecie, a wszystkie poprawki zostały wprowadzone". - Dzisiaj, kiedy na rynku międzynarodowym jest walka o duży kontrakt na sprzedaż broni strzeleckiej pojawiły się te "informacje", wydaje się inspirowane przez przeciwników, którzy chcieliby wygrać z naszą bronią przetarg. I niestety te kłamstwa wsparte są przez opozycję, opozycja powtarza te brednie - mówił poseł Suski.

Parlamentarzysta twierdził, że opozycja "próbuje tę fabrykę zlikwidować". - To jest bardzo smutne. Nawet pani poseł wybrana z tej ziemi powtarza te rzeczy. Nie pojawiła się tu, nie zainteresowała się jakie są kłopoty tej fabryki, nie zainteresowała się, jaka jest jakość tej broni. A powtarza, że ta broń jest niebezpieczna. Pani Kluzik-Rostkowska ostatnio wnisoła nawet o zwołanie komisji na temat tego karabinka. Ta komisja, jej zwołanie jest po to, żeby sugerować, że ta broń jest zła - uważa Suski.

Polityk podkresił, że on i jego koledzy są tutaj w obronie honoru fabryki, miejsc pracy i polskiego interesu. - Apelujemy, przynajmniej do posłów tej ziemi, żeby mówili prawdęi bronili miejsc pracy, żeby mówili prawdę o polskiej fabryce, żeby jej nie atakowali. Apeluję do posła Frysztaka, żeby przekonał swoją koleżankę, żeby broniła tego, co tutaj jest - prosił Marek Suski

bdb

 

 

Tags