Porażające rekomendacje dla lotniska w Radomiu: Zamknąć, przekazać wojsku, zawiadomić prokuraturę
Zamknięcie portu w Radomiu, albo przekazanie pod nadzór wojska – takie sensacyjne rekomendacje znalazły się w raporcie, który na zlecenie Polskich Portów Lotniczych przygotowali audytorzy. Kolejne to zawiadomienie prokuratury dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa podczas budowy. I do tego ostatniego zalecenia PPL się przychyla.
Do raportu przygotowanego dla Polskich Portów Lotniczych dotarł dziennikarz Radia ZET Mariusz Gierszewski. Wynika z niego, że jeśli właściciele radomskiego lotniska nie zastosują się do zaleceń, to do 2032 r. przyniesie co najmniej 600 mln zł strat. Tylko w tym roku lotnisko przyniesie 67 mln zł strat – wyliczyli audytorzy. A w kolejnych latach straty mają być coraz wyższe. Do 2032 roku ich suma ma wynieść 600 milionów złotych.
„Należy pamiętać, że to i tak wariant względnie optymistyczny – jeśli ruch pasażerski nie wzrośnie wcale lub spadnie (co jest możliwe, biorąc pod uwagę np. konkurencję Modlina lub niestabilność połączeń czarterowych), roczne straty mogą pozostać bliżej 70–80 mln zł, a wtedy dziesięcioletni koszt kontynuacji zbliży się nawet do 800 mln zł kolejnych strat” – napisali audytorzy.
Autorzy raportu: zawiadomić prokuraturę
„W zakresie dotyczącym kwestii prawno-karnych rekomendujemy złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa niegospodarności menedżerskiej skutkującego wyrządzeniem PPL szkody majątkowej w wielkich rozmiarach (w zbiegu z przestępstwem nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego), tj. czynów zabronionych stypizowanych w art. 296 § 3 k.k. oraz art. 231 § 1 k.k. (…) Dotyczyłoby ono działań byłych Prezesów PPL oraz Pełnomocnik [do spraw budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego – przyp. red.] tj. odpowiednio: Mariusza Szpikowskiego, Stanisława Wojtery oraz Mikołaja Wilda” – czytamy w audycie.
Artykuł 296 Kodeksu karnego mówi o wyrządzeniu „szkody majątkowej w wielkich rozmiarach”, za co grozi nawet 10 lat więzienia. Artykuł 231 dotyczy działania „na szkodę interesu publicznego lub prywatnego” przez funkcjonariusza publicznego. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat więzienia.
PPL: Zawiadomimy prokuraturę
Polskie Porty Lotnicze potwierdzają, że zarząd spółki zawiadomi prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Biuro PPL w odpowiedzi na pytania Radia ZET zapowiada „wdrożenie odpowiednich kroków prawnych” wyjaśnia, że „w toku audytu wykryto nieprawidłowości o charakterze menedżerskim oraz potencjalne naruszenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, skutkujące szkodą majątkową spółki”. Takie zawiadomienie ma trafić do prokuratury po wakacjach.
Jak podaje dziennikarz Radia ZET, PPL zgadza się z zarzutami stawianymi w raporcie z kontroli. „Audyt jednoznacznie wskazuje, że proces decyzyjny dotyczący budowy lotniska w Radomiu był obarczony poważnymi brakami – nie przeprowadzono kluczowych analiz ekonomicznych ani testu prywatnego inwestora przed rozpoczęciem inwestycji. Ponadto, założenia dotyczące prognozowanego ruchu pasażerskiego zostały przyjęte na poziomie trudnym do uzasadnienia w świetle dostępnych danych i trendów rynkowych. Rzetelna ocena opłacalności oraz bilansu ekonomicznego projektu nie była podstawą do podjęcia decyzji inwestycyjnej, co stanowiło istotny błąd zarządczy ” – napisała lotnicza spółka.
Zbyt optymistyczne założenia
Autorzy audytu zwracają uwagę, że poprzednie władze założyły zbyt optymistycznie, że przez lotnisko w Radomiu będą przewijać się miliony pasażerów. W pierwszym, niepełnym roku miałoby obsłużyć 250 tys.y pasażerów, a w 2025 r. – już 1,5 mln.
„Taki scenariusz wymaga absolutnie nierealistycznej dynamiki – w pierwszych latach ruch musiałby rosnąć nawet o 20–21% rocznie, aby zdołać osiągnąć założone cele. Przykładowo, według analizy prasowej PPL prognozowało 250 tys. podróżnych w 2023 r., co – jak odnotowano – było tak optymistyczną prognozą, że wymagałoby średniego wzrostu ruchu o ponad 21% rocznie. Równocześnie nikt nie podał realnych źródeł tego popytu ani zasad ich pozyskania (np. liczby rejsów czy podpisanych kontraktów). Tak wysokie założenia nie zostały obudowane żadnymi wiarygodnymi danymi rynkowymi czy umowami, co w naturalny sposób rodzi wątpliwości co do ich wykonalności” – napisano we wnioskach z audytu, do których dotarło Radio ZET.
Długofalowy plan był inny
Były prezes PPL Mariusz Szpikowski w odpowiedzi na pytania Radia ZET tłumaczy, że kosztowna rozbudowa portu w Radomiu miała głęboki sens w świetle przyjętego długofalowego planu. W dużym uproszczeniu lotnisko Chopina miało przejąć pasażerski ruch „przesiadkowy”, a lotnisko w Radomiu przejąć od Warszawy cały ruch „niskokosztowy” i czarterowy. Taki podział lotniczego tortu – jak argumentuje Szpikowski – miał przygotować nasz rynek usług lotniczych do oddania do użytku Centralnego Portu Lotniczego.
Do kolejnego, byłego prezesa PPL Stanisława Wotyry Radiu ZET nie udało się dotrzeć.
Przekierowanie ruchu poza Warszawę
Z kolei były pełnomocnik rządu PiS do spraw budowy CPK Mikołaj Wild nie chciał komentować zamiaru przygotowywania przez Polskie Porty Lotnicze zawiadomienia do prokuratury w jego sprawie. W rozmowie z Radiem ZET twierdzi, że obecny zarząd PPL „próbuje odciągnąć uwagę opinii publicznej od aktualnych problemów i zaniedbań mających miejsce w grupie PPL, które podcinają biznesowe fundamenty lotniska w Radomiu”. Jego zdaniem radomski port miał służyć przekierowaniu części ruchu lotniczego poza Warszawę.
„Zamiast wszczęcia postępowania w tym zakresie w ciągu ostatnich dwóch lat obserwowaliśmy jednak forsowanie olbrzymiej rozbudowy lotniska Chopina, wycenianej na przeszło 2 mld zł, która nie miała prawa zwrócić się przed zamknięciem lotniska związanym z otwarciem CPK. Była to koncepcja konkurencyjna wobec koncepcji zakładającej rozbudowę lotniska w Radomiu oraz nie dająca się z nią pogodzić. Kolejnym kontrowersyjnym rozstrzygnięciem PPL są zapowiadane inwestycje na rzecz lotniska w Modlinie, będącego bezpośrednim konkurentem lotniska w Radomiu” – wymienia były pełnomocnik rządu do spraw budowy CPK.
Lotnisko wojskowe? Przecież takie mamy
Autorzy raportu z kontroli zawierają w swoich wnioskach radę, jak ich zdaniem można ratować lotnisko w Radomiu. Rekomendują zamknięcie portu dla ruchu cywilnego i przekazanie go pod kontrolę wojska. Tu warto zwrócić uwagę: chyba pod całkowitą, bo audytorzy chyba zapomnieli (albo nie wiedzą), że wojsko współużtkuje z PPL-em lotnisko na Sadkowie.
Na pytanie Radia ZET, czy wariant oddania portu w zarząd wojsku jest brany pod uwagę, PPL odpowiada: „Na dziś Zarząd PPL realizuje wszystkie możliwe działania, aby poprawić wynik finansowy lotniska i zapewnić jego efektywne funkcjonowanie. Decyzje dotyczące przyszłości portu lotniczego w Radomiu będą podejmowane najwcześniej około 2028 roku, w zależności od dalszego rozwoju siatki połączeń i sytuacji rynkowej”.
Przypomnijmy: obecnie z lotniska w Radomiu można polecieć do Rzymu i Balcerony (PPL) oraz Larnaki na Cyprze (Wizz Air), a także rejsami czarterowymi do Turcji i Albanii. Ostatnio Ryanair zapowiedział uruchomienie 3-4 tras, ale szczegółów na razie brak.
Zwróciliśmy się do PPL z pytaniami dotyczącymi audytu (wyników i rekomendacji) radomskiego lotniska, ale nie otrzymaliśmy do tej pory odpowiedzi.
Bożena Dobrzyńska