Poseł Mordak prosi szefa rządu o informację na temat „układu radomskiego PiS”

11 września 2018

Poseł Robert Mordak (Kukiz ’15) składa wniosek do marszałka Sejmu, by na jutrzejszym posiedzeniu Izby, premier udzielił informacji na temat publikacji Gazety Wyborczej i Radia Zet, dotyczącej tzw. układu radomskiego. – Jeśli wniosek nie zostanie przegłosowany, to – uważa Mordak – będzie kolejny dowód, że sprawa będzie zamiatana pod dywan.

  Screenshot_2018-09-11 Robert Mordak Niech Sejm zajmie się ''radomskim układem korupcyjnym'' [WIDEO] Radom24 pl Portal Radom[...]   - W moim przekonaniu wyjaśnienia dotyczące opisanej afery są niewystarczające. Dostaję wiele zapytań w tej sprawie, ale nie jestem w stanie w sposób jasny i rzeczowy na nie odpowiedzieć, w związku z tym postanowiłem złożyć wniosek do marszałka Kuchcińskiego - wyjaśnia Robert Mordak. W uzasadnieniu wniosku poseł napisał: "W dniu 30 sierpnia 2018 roku ogólnopolskie media przekazały porażające informacje dotyczące radomskiego układu korupcyjnego, w który wg autorów zamieszani są m.in. obecni, jak i byli posłowie PiS oraz były PiS-owski zarząd miasta Radomia. W niewątpliwy sposób afera ta rzuca również cień na obecne władze miasta Radomia firmowane przez Platformę Obywatelską. Do ujawnionych w mediach zarzutów odnieśli się prominentni politycy radomskiego PiS: poseł Andrzej Kosztowniak i minister Marek Suski twierdząc zgodnie, że opisany proceder korupcyjny to stek bzdur. Niestety, mając na uwadze inne doniesienia medialne informujące o tym, że były współpracownik obu panów oraz były doradca obecnego prezydenta Radomia (Platforma Obywatelska) Radosława Witkowskiego, Igor M., sprawujący w przeszłości wysokie funkcje w partii PiS był m.in. członkiem rady politycznej PiS, jak również w samorządzie Radomia wiceprezydentem Radomia w latach 2006-2014, a następnie doradcą prezydenta, w związku z postawionymi mu zarzutami korupcyjnymi złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, co w konsekwencji w bezsprzeczny sposób uwiarygodnia tezy podane przez ogólnopolskie media w dniu 30 sierpnia 2018 roku dotyczące radomskiego układu korupcyjnego. W zaistniałej sytuacji informacja na ten temat prezesa Rady Ministrów rozwiałaby wszelkie wątpliwości nurtujące opinie publiczną w tej bulwersującej sprawie”. - Dziwi nas milczenie, odnoszenie się niektórych polityków do artykułu w całości jako do steku bzdur, podczas gdy przekazy medialne podważają tego typu opinie. Nie odnoszą się oni do fragmentów, więc sądzę, że nie mamy na ten temat wystarczającej wiedzy i ten wniosek jest jak najbardziej uzasadniony – podkreśla poseł Kukiz'15. Robert Mordak podkreśla, że nieprzypadkowo swoją konferencję prasową zorganizował pod gmachem sadów przy ul. Warszawskiej. - Może partia, która ma w swojej nazwie „prawo i sprawiedliwość” spojrzałaby od czasu do czasu na Temidę i zachowałaby się w sposób prawy - sugeruje. Zdaniem Mordaka, jeśli wniosek nie zostanie przegłosowany "będziemy mieli kolejny dowód, że sprawa będzie zamiatana pod tzw. dywan". Przypomnijmy: 30 sierpnia w GW oraz w Radiu Zet ukazał się artykuł, którym jednym z bohaterów był poseł Andrzej Kosztowniak, prezydent Radomia przez dwie kadencje. Autorzy bazując na materiałach z Centralnego Biura Antykorupcyjnego napisali m.in., że były prezydent Radomia był od grudnia 2013 roku obiektem zainteresowania CBA, że śledczy mieli już gotowy materiał zarzucający mu korupcję i chcieli skierować do sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posła, jednak nowe kierownictwo Biura zamiotło sprawę pod dywan. Podobnie nie doszło do planowanych na wiosnę 2016 roku zatrzymań zamieszanych w "układ" innych lokalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Według GW i Radia Zet Kosztowniak miał brać łapówki od jednej z radomskich firm budowlanych w zamian za wygrywanie przez nią przetargów, m.in. na budowę szkoły muzycznej i siedziby straży pożarnej w Radomiu. Firma miała również „pomagać” byłemu prezydentowi w budowie domu. W tzw. „układ radomski” mieli być zaangażowani także inni politycy PiS  z Radomia, w tym były wiceprezydent za czasów Kosztowniaka. Jak pisaliśmy, Igor M. ma postawione zarzuty łapówkarskie i jego sprawą zajmie się teraz Sąd Rejonowy w Radomiu. Były wiceprezydent przyznał się do winy i wniósł o dobrowolne poddanie się karze. Jak twierdzą dziennikarze GW i Radia Zet, do porządku Kosztowniaka i posła Marka Suskiego („barona” PiS w Radomiu) miał przywoływać sam Jarosław Kaczyński. Po publikacji artykułu CBA wydało komunikat, w którym zaprzeczyło doniesieniom mediów. bdb
Tags