Posłanka pyta w Sejmie o „zbrojeniówkę”

13 lutego 2009
Czy rząd wie, ile osób straci pracę w „zbrojeniówce”? Czy zamierza ją i jak ratować? Czemu ma służyć unicestwienie branży i kto na tym skorzysta? - pytała na wczorajszym posiedzeniu Sejmu posłanka Marzena Wróbel (PiS). Fabryka Broni przeżywa trudne chwile


Posłanka nawiązała do trudnej sytuacji w zakładach branży zbrojeniowej nie tylko w Radomiu. Podkreślała, że zarówno MON, jak i MSWiA są winne radomskiej Fabryce Broni pieniądze za ubiegłoroczne zamówienia „W sposób naturalny obniżają one budżet w obydwu ministerstwach w roku bieżącym. Premier Donald Tusk, wprowadzając (...) cięcia, zaznaczał, że nie uderzą one w ludzi (...). W przypadku braku zamówień ze strony państwa spółki te mogą po prostu upaść. Pracę już zaczynają tracić pracownicy Fabryki Broni w Radomiu, Huty Stalowa Wola, zapowiedziano zwolnienia około 50 osób w „Mesko” w Skarżysku-Kamiennej, zagrożone są miejsca pracy w Mielcu, w Nowej Dębie, w Zakładach Produkcji Specjalnej w Pionkach. W sumie chodzi o kilka tysięcy pracowników” - tłumaczyła. Jednocześnie Marzena Wróbel zadała ministrom obu resortów szereg pytań: „Czy rząd analizował, ile osób straci pracę w fabrykach zajmujących się produkcją na rzecz wojska i policji w wyniku cięć w budżetach obu resortów? Czy rząd zdaje sobie sprawę z faktu, że brak zamówień na sprzęt i uzbrojenie oznacza złamanie ustawy o modernizacji Policji, Straży Granicznej i armii? W jakim zakresie oszczędności dotkną cały przemysł zbrojeniowy, a w szczególności wymienione zakłady? Czy rząd robił jakiekolwiek symulacje, jakie kwoty są potrzebne do uratowania tych zakładów? Czemu ma służyć unicestwienie branży zbrojeniowej w Polsce i kto na tym skorzysta?” Marzena Wróbel

W odpowiedzi podsekretarz stanu w MON  Zenon Kosiniak-Kamysz poinformował, że dopiero  w końcu lutego będzie znany – po korekcie – plan modernizacji technicznej na lata 2009–2010, a w marcu odbędą się renegocjacje umów, w tym umów wieloletnich, które dadzą pełny obraz skutków  cięć budżetowych. „Obecnie trwają prace nad planem modernizacji technicznej. Niezależnie od tego Zespół Trójstronny do Spraw Społeczno-Gospodarczych Warunków Restrukturyzacji Zakładów Przemysłowego Potencjału Obronnego (...), powołał grupę roboczą do monitorowania bieżącej sytuacji ekonomiczno-finansowej w tych podmiotach. (...) Będziemy starali się wypracować taki model, który pozwoli zabezpieczyć funkcjonowanie zakładów polskiego przemysłu obronnego oraz przede wszystkim utrzymanie linii technologicznych niezbędnych ze względu na potrzeby Sił Zbrojnych RP” - odpowiadał Kosiniak-Lamysz.

Nieco więcej konkretów zawierało wystąpienie podsekretarza stanu w MSWiA Zbigniewa Sosnowskiego. Przypomniał on, że sprzęt zbrojeniowy kupowany będzie w drodze zamówień publicznych. Zatem – zdaniem Sosnowskiego - ”do czasu rozstrzygnięcia przetargu, niemożliwe jest przesądzenie, iż podmiotami realizującymi zamówienia będą wskazane przez panie i panów posłów zakłady zbrojeniowe. Dlatego też niemożliwe jest również w chwili obecnej jednoznaczne stwierdzenie, że oszczędności dotkną te zakłady”. Sosnowski zapewniał również, że w wyniku
 oszczędności nie zostaną złamane przepisy tzw. ustawy modernizacyjnej, ponieważ  planowane jest jej znowelizowanie. Wg podsekretarza, może to: „nawet pomóc tym zakładom, albowiem gdybyśmy ten sprzęt zakupili w latach 2007––2009 w stu procentach, to miejmy świadomość, że w roku 2010 nie kupowalibyśmy tego sprzętu, gdyż nasze formacje odpowiedzialne za bezpieczeństwo byłyby doposażone w sposób wystarczający w ten sprzęt”-odpowiadał Zbigniew Sosnowski.

(bdb)