Posłanka Wróbel nie popiera żadnego z kandydatów na prezydenta

28 listopada 2014
Marzena Wróbel, kandydująca w wyborach na prezydenta Radomia nie poprze żadnego z dwóch pretendentów do tego fotela. – Te wybory zostały bardzo upolitycznione. Przez Radom przeszły dwa walce partyjne – komentuje posłanka.

 

Nie popiera nikogoWróbel w I turze wyborów zajęła cz dopiero czwarte miejsce. – Moi wyborcy są ludźmi mądrymi, świadomymi, wolnymi i sami w swoim sumieniu podejmą decyzję na kogo głosować – zapewnia posłanka. Dodaje, że jej brak poparcia zarówno dla Andrzeja Kosztowniaka, jak i Radosława witkowskiego wynika z szacunku wobec radomian, którzy jej zaufali.

 

Marzena Wrobel przypomniała, że jej koledzy ze stowarzyszenia Radomianie Razem, z którymi tworzyła komitet wyborczy poparli Witkowskiego. – Uznając, że wobec naszego niepowodzenia, nasze porozumienie wygasa – wyjaśnia posłanka. Tłumaczyła też, że ona nie może poprzeć kandydata PO, bo „te wybory zostały bardzo upolitycznione”. Przez Radom przeszły dwa walce partyjne i dla komitetów obywatelskich nie było miejsca. Bardzo tego żałuję – ubolewa posłanka Wróbel. Przyznaje, że ideowo jest jesj bliższy PiS, ale nie zgadza się ze sposobu zarządzania miastem przez Andrzeja Kosztowniaka. – Natomiast nie poprę Platformy, głównie z powodu podniesienia wieku emerytalnego – gender – podkreśla. Zapewnia, że szanuje posła Witkowskiego, ale nie może go poprzeć w II turze.

 

Marzena Wrobel nie ukrywa, że obie strony, czyli Po i PiS, prosiły ja o poparcie. – Rozmawiałam z jednymi i z drugimi, aby dowiedzieć się jakie zmiany zostaną dokonane w PiS-ie, zwłaszcza w mieście. Nie uzyskałam satysfakcjonującej odpowiedzi. Nie załatwiłam także sobie miejsca na liście do parlamentu ani w Prawie i Sprawiedliwości, ani w Platformie – przekonuje  posłanka.


(bdb)