Powiat przysuski: krajobraz po nawałnicy
Wszystko zaczęło się ok. godz. 15. 30 i trwało kwadrans. Burza zrywała dachy, linie energetyczne, przewracała słupy i - często na drogi - ogromne drzewa. Powiatowa Straż Pożarna w Przysusze wyjeżdżała do interwencji ponad 40 razy. - Zabezpieczaliśmy domy kładąc na dachy plandeki i folie, usuwaliśmy drzewa - relacjonuje kpt. Roman Świercz z KPP w Przysusze.
Nawałnica szalała w czterech gminach powiatu: Gielniowie, Rusinowie, Klwowie i Potworowie. - Ale najwięcej szkód zrobiła właśnie na terenie gminy Rusinów i Potworów. Łącznie uszkodzonych zostało 500 budynków mieszkalnych i gospodarczych - mówi kpt. Śiwercz.
Ogromne straty ponieśli mieszkańcy uprawiający pod folią warzywa, głównie paprykę. - Uszkodzonych zostało około dwóch tysięcy tuneli - dodaje R. Świercz.
W powiecie nadal są problemy z dostawami energii elektrycznej, gminy zamówiły u strażaków agregaty prądotwórcze. Inspektor nadzoru budowlanego oceni, które z budynków nadają się jeszcze do remontu, a które trzeba będzie postawić od nowa.
Wczoraj powiat przysuski odwiedził premier Donald Tusk. Zdesperowanym mieszkańcom obiecał pomoc. Wg niego, na wsparcie mogą liczyć nawet ci, którzy nie byli ubezpieczeni.
(bdb)