„Powszechny obecny! Tu i teraz”! Na deskach radomskiego teatru zobaczymy nagrodzone spektakle

4 listopada 2024

Wydarzenie za wydarzeniem. Ledwo co zakończył się XVI Festiwal Gombrowiczowski, a w radomskim tetrze czeka widzów premierowa edycja kolejnego pn. „Powszechny obecny! Tu i teraz”! Pierwsze przedstawienie w środę, 6 listopada.

 

"Śmierć komiwojażera", fot. Jeremi Astaszow

 

Nowy festiwal ma na celu zaprezentowanie radomskiej widowni nagrodzonych spektakli, które zdobyły uznanie na renomowanych przeglądach teatralnych. Przedstawienia te poruszają aktualne tematy i  nie pozostawiając widza obojętnym. Każda z realizacji pokazuje unikalne spojrzenie na problemy społeczne zachęcając do refleksji i dyskusji.

W ramach festiwalu teatr zaprezentuje jako pierwszy spektakle (6 listopada o godz. 18 na Dużej Scenie) "Pewnego długiego dnia", w reżyserii Luka Percevala z Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie

Pewnego długiego, letniego dnia rodzina Tyronów musi skonfrontować się z trudną prawdą, skrywaną od lat. Jak w greckiej tragedii, w ciągu kilkunastu godzin bohaterowie zmierzą się z własną przeszłością, kłamstwami na swój temat i poczuciem winy. Czy prawda o sobie ich wyzwoli?

To wybitny spektakl uhonorowany licznymi nagrodami.

Kolejny (12 listopada, godz. 19, Scena Kameralna" to "Mała Piętnastka – legendy pomorskie", w reżyserii Tomasz Mana z Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku.

„Mała Piętnastka” to historia katastrofy, która wydarzyła się podczas wakacji 1948 roku na Jeziorze Gardno nieopodal Słupska. Podczas obozu harcerskiego wychowawczyni zorganizowała wycieczkę na łódkach przez Jezioro Gardno do morza, niestety zakończyła się ona tragicznie. Łódki okazały się dziurawe, a nie wszystkie harcerki umiały pływać… W spektaklu gościnnie występuje Mariusz Bonaszewski.

Na finał (11 grudnia, godz. 18 Duża Scena) obejrzymy "Śmierć komiwojażera", w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej z Teatru Ludowego w Krakowie.

24 godziny z życia komiwojażera. Sprzedawcy, akwizytora. Być może ostatnie 24 godziny. Nie jest doskonałym ojcem, lojalnym mężem, ani odnoszącym sukcesy zawodowe człowiekiem. Ale bardzo chce, żeby wszyscy tak myśleli. On sam też w to wierzy, budując samonapędzający się mechanizm zaprzeczeń, iluzyjnych rzeczywistości, do których wciąga wszystkich członków rodziny, przyjaciół, czyniąc ich ofiarami mitu swojego sukcesu.

 

 

Tags