Pozytywnie zaskoczeni

2 czerwca 2009
Będą rekostruować historyczne trakty, budować boiska, łaczyć młodsze pokolenie ze starszym. Jednym słowem - działać lokalnie. Napisali dobre projekty i dostaną pieniądze na ich realizację. Przedstawiciele organizacji podpisywali umowy

Program „Działaj Lokalnie” umożliwia realizację różnorodnych projektów. Jest prowadzony z myślą o organizacjach pozarządowych, lokalnych instytucjach oraz grupach nieformalnych. W ramach każdego konkursu Lokalna Organizacja Grantowa - w Radomiu jest nią stowarzyszenie Centrum Młodzieży Arka - przyznaje pieniądze na wybrane działania. Właśnie rozstrzygnęła VI edycję konkursu.

- Zaskoczyła nas ona bardzo pozytywnie. Łącznie wpłynęło 17 projektów. Komisja miała duży problem z rozdzieleniem pieniędzy. Chętnie przyznalibyśmy je wszystkim, ale niestety  mieliśmy tylko 31 tys. 500 zł, tymczasem wnioski opiewały na ponad 100 tys zł - wyjaśnia ks. Andrzej Tuszyński z Arki.

Zdaniem księdza projekty są bardzo ciekawe. Np. Stowarzyszenie Przyjaciół Solca chce zrekonstruować historyczny trakt z tej miejscowości do przeprawy wiślanej w Kłudziu, w tym zrekonstruować także  XVIII-wieczną drewnianą kapliczkę. Podobny charakter - ochronę dziedzictwa kulturowego - ma pomysł społeczników ze szkoły podstawowej z Jedlińska. - Zamierzamy wykonać dokumentację fotograficzną krzyży, figurek i kapliczek znajdujących się na terenie gminy Jedlińsk. Planujemy też przygotować stroje ludowe dla 12 uczniów. Zaprezentują się oni podczas koncertu z okazji rocznicy odzyskania niepodległości na naszym rynku - opowiada zastępca dyrektora placówki Bożena Cieślak.

- Najważniejsza jest energia społeczna, inicjatywy i to, że chce się wam działać - mówił do zwycięzców konkursu ks. Tuszyński. Arka zaprosiła ich, by podpisali umowy.

Zdaniem ks. Tuszyńskiego niezwykle cenne jest również to, że gminy nabywają umiejętność pisania wniosków i pozyskiwania środków. - O granty starał się znane nam już organizacje z Solca, Lipska, ale także nowe, np. z Pionek. Uaktywniła się gmina Jedlińsk. Wpłynęło stamtąd bardzo dużo wniosków - podkreśla szef Arki.

(k.woj.)