Prezes PGNiG obiecuje: więcej gazu za… 2 lata
- Kto nam ukradł gaz?! - grzmiał poseł Marek Suski (PiS) i
wytykał młody wiek prezes PGNiG podczas spotkania zorganizowanego przez posła Radosława
Witkowskiego (PO). Wcześniej niż za dwa lata raczej nie ma co liczyć na nowe podłączenia.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele firm branży
gazowniczej oraz parlamentarzyści i władze miasta. Gdy fachowcy wyjaśniali problemy z gazem w naszym rgionie słychać było z sali komentarze osób z PiS. - To nie spotkanie reklamujące spółki gazowe! Chcemy konkretów! Widać, że prezentacja multimedialna zniknęła jak gaz! - wytykali zawieszenie się komputera przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik i Marek Suski.
Do 2015 r. w Radomiu przyłączonych będzie kolejnych 2,5 tys. nowych odbiorców gazu. Ci, którzy już mają podpisane umowy, mogą liczyć na stabilne realizacje. - Obecne nie zawieramy nowych umów o przyłączenia i wydawanie nowych warunków. Sieci gazowe na terenie Radomia wykazują rezerwy przepustowości. Problem polega na zapewnieniu możliwości dostaw od operatorów - wyjaśnił Paweł Łodyga kierujący zakładem gazowniczym w Radomiu. "Trochę napięć, nieporozumień, jakie ostatnio powstały" - jak to określił - tłumaczył prezes Mazowieckiej Spółki Gazownictwa. - Nie ma żadnej złej woli. Tak, wiedzieliśmy jaka będzie sytuacja od zeszłego roku. Minister gospodarki poznał ją w październiku ub. roku. W Radomiu nigdy nie było problemów - twierdził Kazimierz Nowak i zapewnial, że istnieje plan rozwiązania problemu.
Prezes PGNiG: nie ma problemu
Szefowej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa"nie interesuje kto zawinił" obecnej sytuacji. Grażyna Piotrowska-Oliwa zaznaczyła, że przyjechała na spotkanie do Radomia, by przedstawić rozwiązanie problemu. - Wybudujemy tutaj stację LNG, która pozwoli na dalszy rozwój Radomia. Rozpoczynamy inwestycję natychmiast. Kolejna to budowa gazociągu Trojanów - Kozienice. Ta inwestycja jest długoterminowa, Gaz-System rozpoczyna nad nią prace - mówiła prezes PGNiG.
- Kiedy dokładnie będzie stacja gazu LNG? Na ile rozwiąże to problemy ziemi radomskiej, czyli prawie 650 tys. ludzi? - dopytywał konkretów prezydent Andrzej Kosztowniak. Dociekał również, ile gaz skroplony z tej stacji będzie nas kosztował, czy nie będzie droższy od tego z gazociągu?
Prezes PGNiG zapewniała, że nie będzie droższy; regulują to odrębne przepisy.
Prace związane z budową stacji mają ruszyć lada chwila: najpierw projektowanie - 2 lata, wybudowanie i uruchomienie zimę 2014/15. Z kolei wybudowanie nowego gazociągu Trojanów - Puławy - Kozienice - Radom z modernizacją węzła warszawskiego to około 7 lat.
Poseł Zbigniew Kuźmiuk (PiS) cieszył się z "optymizmu pani prezes", ale - mówił - wygląda na to, że przez trzy najbliższe lata, żadna nowa umowa gazowa w Radomiu nie zostanie podpisana. - Bulwersuje, to że Mazowiecka Spółka Gazownicza nie sygnalizowała problemów do wybuchu problemu w maju! - podkreślał.
- Gaz będzie. Wznawiamy warunki przyłączenia i oferujemy nowe przyłączenia, tylko nie możemy zagwarantować ciągłości dostawy w szczycie. Niezależnie od terminala w Świnoujściu, mamy też terminal w Odolanowie. - powtarzała Grażyna Piotrowska-Oliwa. Kiedy zatem iść i złożyć papiery o podłączenie gazu? - pytano. - W 2012 nie wznowimy nowych warunków przyłączeniowych. Po zrealizowaniu inwestycji na stację LNG będziemy wydawać nowe pozwolenia. W tej chwili nie ma wolnych mocy dla nowych klientów - precyzował Kazimierz Nowak dając do zrozumienia, że nowe pozwolenia będą do uzyskania po 2015 r.
Kto nam ukradł gaz!?
- Kto nam ukradł te 100 tys. metrów sześciennych gazu na godzinę? Co spowodowało, że mamy zmniejszoną ilość dostaw gazu? Wynika, że odcięto je nam! Co się stało? Cztery miesiące temu pani prezes objęła swoja funkcję. Rozumiem, że teraz się będzie sprawdzać w gazie. Przedtem sprawdzała się w telekomunikacji - poseł Suski urządzał sobie osobiste wycieczki między pytaniami. - Szanowna pani prezes, cztery miesiące temu zaczęły się problemy z dostawom gazu do Radomia! Czy to jakiś cud Platformy Obywatelskiej? PGNiG wiedział, że tu gazu nie będzie! Gaz zabrano, a nam się mówi, że mamy czekać dwa lata! Szanowna pani dlaczego nas pozbawia się gazu?! Gaz będzie na kartki, jak za rządów, które panowały za czasów pani taty?! My żądamy gazu, proszę nie opowiadać bzdur, że dokładacie starań - grzmiał poseł Suski.
Szefowa PGNiG wycieczki osobiste zostawiła bez komentarza. - Nikt nikomu gazu nie zabrał. Radom się rozwija, są nowe umowy na przyłączenia. Konsumpcja tu rośnie. Problemy w Radomiu znane były wcześniej, niż te cztery miesiące, od kiedy kieruję PGNiG. Nie obiecuję gruszek na wierzbie mamy rozwiązania i do tego się zobowiązuję - przekonywała Grażyna Piotrowska-Oliwa.
Bartek Olszewski