Prezydent Kosztowniak: – Życzę pani premier, by pamiętała o Radomiu

15 września 2014

- Cieszę się z sukcesu osobistego pani marszałek. Czego możemy po niej oczekiwać? Czy możemy jako radomianie liczyć na więcej? Po raz pierwszy polityk Ziemi Radomskiej sprawował będzie tak ważną funkcję - komentuje desygnowanie Ewy Kopacz na premiera prezydent Andrzej Kosztowniak.



 

Co może załatwić dla Radomia? Opinię prezydenta Radomia publikuje oficjalny portal miejski. - Liczę, że sytuacja ta przełoży się na wymierne korzyści dla Radomia i całego regionu, jak miało to miejsce chociażby w przypadku premiera Donalda Tuska, który dla Gdańska i całego Trójmiasta potrafił przeforsować wielomiliardowe inwestycje. Każdy, kto ostatnimi czasy miał okazję wybrać się samochodem bądź pociągiem do Trójmiasta, doskonale wie co mam na myśli. Gdańsk zyskał olbrzymie inwestycje państwowe w infrastrukturę komunikacyjną, jak również w naukę i nowoczesne technologie - podkreśla Kosztowniak.

Nie ukrywa, że liczy także, że przyszła premier z Radomia przygotuje "program inwestycji państwowych, które są niezbędne dla naszego rozwoju i  ważne także dla wyrównania szans w ramach podzielonego ekonomicznie i społecznie Mazowsza". Prezydent ma na myśli: wybudowanie linii kolejowej do Warszawy, obwodnicy zachodniej, drogi szybkiego ruchu S12, czy wsparcie dla radomskiego lotniska.

Ale to nie cała lista życzeń do Ewy Kopacz. Andrzej Kosztowniak oczekuje dofinansowania z budżetu państwa (50 mln zł) budowy hali widowiskowo-sportowej. "Jeżeli z pozycji Marszałka Sejmu wywiązanie się z obietnic w tym zakresie było być może trudne, o tyle z pozycji szefa rządu nie wydaje się rzeczą nie do zrealizowania " - uważa prezydent.

"Życzę pani premier Kopacz wytrwałości w trudnej pracy oraz zwrócenia baczniejszej uwagi  na problemy Radomia i całego regionu, który w mojej ocenie powinien zostać objęty strefą strategicznej interwencji państwa, podobnej do tej, z której korzysta ziemia świętokrzyska, otrzymująca  dziesiątki miliardów złotych w różnych obszarach funkcjonowania" - kończy prezydent Kosztowniak.

 

redakcja (bdb)