Prezydent na koniu, czyli jak się skłócilii radni
Projekt uchwały, zgodnie z którym rada miała wyrazić zgodę na postawienie monumentu patrona Radomia wedle woli Stowarzyszenia Jagiellońskiego, nie został zdjęty z porządku obrad mimo, że wnioskowali o to członkowie komisji kultury i radni opozycji. Zarówno jedni, jak i drudzy przekonywali, że nie są przeciwko wzniesieniu pomnika św. Kazimierza w Radomiu w ogóle, ale że decyzja byłaby przedwczesna. Choćby z takiego powodu, że nie wiemy jak plac będzie wyglądał po zakończeniu budowy Centrum Słonecznego. Przewodnicząca komisji kultury Agata Morgan przytoczyła znane już argumenty za wstrzemięźliwością rady w tej kwestii. Mówiła, że architekci i urbaniści krytycznie wypowiadają się o tej lokalizacji i że czas na podejmowanie decyzji nie jest dobry. - Nie chciałabym byśmy tę decyzję podejmowali w trybie wyborczym - podkreślała.
Krzysztof Gajewski (Radomianie Razem) w imieniu całej opozycji kilkakrotnie prosił prezydenta o wycofanie projektu uchwały z porządku obrad. - Chcemy, by o tym, gdzie postawimy pomnik zdecydowało jury konkursowe - wyjaśniał. Zdania nie zmienił także po wystąpieniu prezesa Stowarzyszenia Jagiellońskiego Wiesława Mizerskiego. Ten tłumaczył, że pomnik ma być poświęcony epoce Jagielońskiej w Polsce, a figura św. Kazimierza jej wyrazem. - Nie rozumiem tak silnego oporu. Dlaczego na placu Jagielońskim? A dlaczego Jan Kochanowski stoi w Parku Kościuszki przy ul. Żeromskiego? - pytał ironicznie i dodał, że plac jest naturalnym miejscem dla św. Kazimierza. Rozgoryczony mówił, że pod adresem stowarzyszenia pada wiele szyderstw i pomówień, choć nigdzie nie zostało powiedziane jak ten pomnik będzie wyglądał. - Jedyną formą pomnika jest określenie jego ideowości. Pod inicjatywą jego zbudowania podpisało się 8 tys. 126 wyborców, którzy głosowali na radnych tej rady. Proszę o uszanowanie ich woli - apelował.
Z podobnymi słowami zwrócił się do radnych prezydent Andrzej Kosztowniak. - Obiecywałem, że będę odpowiadał na projekty społeczne, że nie będę ich bagatelizował - mówił. Zapewnił, że miasto nie będzie dawało na budowę pieniędzy.
Do obietnic prezydenta odniosła się również w ostrym tonie Agata Morgan. - Moje poprzednie wystąpienie było w duchu koncyliacyjnym. Ale widzę, że woli porozumienia nie ma. Dżentelmeni dotrzymują słowa. Wcześniej nie wytyczył pan takich ram dyskusji - wart jest ten, kto przyniesie potencjalnie więcej podpisów. Wygodne dla pana jest, by przenieść debatę na ulicę i zdobyć tanią popularność! Niegodne tej rady jest granie tymi ośmioma tysiącami podpisów - zwróciła się zdenerwowana do Kosztowniaka. Przypomniała, że nad lokalizacją pomnika miała odbyć się szeroka społeczna dyskusja. - Jest mi przykro, że nie potraktowano tego poważnie - zakończyła.
Małgorzata Półbratek (PiS) gorąco przepraszała, że zmieniła zdanie. Jako członkini komisji kultury głosowała bowiem za zdjęciem z porządku obrad kwestii budowy pomnika. - Ale czuję się wprowadzona w błąd. Usłyszaam wtedy, że to ma być jakiś rycerz na koniu, jakiś zamek, kładka schodząca z konia na głowę świętego, czy jeszcze gdzieś - opisywała wzbudzając ogólną wesołość.
- Pan prezydent sam się wsadził na tego konia - odparował Bohdan Karaś ( SLD - Porozumienie Lewicy). Zarzucił szefowi magistratu, że udało mu się wywołać konfrontację, "wydzielić grupę wrogów pomnika". - Udało się też nie dotyrzymać obietnic - wyliczał, zaznaczając, że trudno nie zauważyć, że problem jest rozpatrywany przrz pryzmat wyborów.
Atmosfera i tak była już gorąca: radni zaczęli się przekrzykiwać i dogadywać jeden drugiemu, a oliwy do ognia dolał jeszcze senator Wojciech Skurkiewicz (PiS), który pytał, czy radni chcą, by postawić patronowi Radomia pomnik pod płotem? Andrzej Kosztowniak twierdził, ze argument wyborczy jest chybiony i absurdalnyy, bo o inicjatywie rozmawia ze Stowarzyszeniem Jagiellońskim od początku swojej kadencji, była mowa o niej także rok temu. - A dyskusja odbywa się choćby tutaj - odpierał zarzuty.
Głosowanie pokazało kto kogo przekonał - 15 radnych było przeciw wyrażeniu zgody na budowę pomnika na pl. Jagiellońskim (cała opozycja plus A. Morgan i A, Lisiecka-Kowalczyk), 12 - za. Opozycja zaproponowała, że na nastepną sesję przygotwuje kompromisowy projekt uchwały.
Bożena Dobrzyńska
Czytaj też : Królewicza Kazimierza widzimy ogromnego i Kazimierz Jagiellończyk spadnie z porzadku?