Reklama

Prezydent się dziwi i ubolewa

12 kwietnia 2007
Termin spotkania nie został ustalony z prezydentem. Andrzej Kosztowniak ubolewa, że opinia publiczna została wprowadzona w błąd. Prezydent Andrzej Kosztowniak


Tak jest ton sprostowania, jakie do mediów skierowała rzeczniczka prezydenta Ryszarda Kitowska. Odpowiada w ten sposób na zapowiedź spotkania Kosztowniaka z mieszkańcami, do jakiego miałoby dojść 24 kwietnia z inicjatywy stowarzyszenia "Kocham Radom" i Centrum Wolontariatu. O takich planach obie organizacje poinformowały wczoraj na konferencji prasowej,

W komunikacie czytamy m.in.: "informujemy, że termin ten nie został uzgodniony z prezydentem Radomia. Jednocześnie zwracamy uwagę, że wyłączne prawo do ustalania kalendarza pracy i spotkań prezydenta miasta posiada Urząd Miejski". I dalej: "Niestosowne byłoby jednak wykorzystywanie takich spotkań do celów, które kojarzyć się mogą z rozciągniętą w czasie akcją wyborczą, służącą określonym ugrupowaniom. Prezydent Andrzej Kosztowniak zdaje sprawozdanie ze swojej pracy mieszkańcom Radomia każdego dnia - poprzez podjęte decyzje i działania.(...) Miejscem regularnych spotkań i dyskusji publicznych z udziałem prezydenta jest też odbywająca się co miesiąc sesja Rady Miejskiej, podczas której głos zabierają radni, jako proporcjonalna do woli wyborców reprezentacja mieszkańców".

Rzeczniczka prezydenta zapewnia trównież, że prezydent: "z największą uwagą odnosi się do zaangażowania zarówno organizacji pozarządowych, jak i wszystkich obywateli w sprawy publiczne i dostrzega znaczenie i wartość szerokich dyskusji na temat ważnych dla miasta problemów i sposobów ich rozwiązania".