Prof. Kołakowski wraca do Radomia
Agnieszka Kołakowska (także filozof) jest w ostatnio w Radomiu dość częstym gościem. - Prawie się tutaj zadomowiłam, mam przyjaciół - tłumaczy córka uczonego mając na myśli przede wszystkim swoje kontakty z dyrekcją Malczewskiego" i Resursy. To właśnie ta druga placówka organizuje w maju Festiwal Filozoficzny OKNA, któremu patronuje Leszek Kołakowski; w tym roku jego córka będzie moderatorem odbywających się w czasie imprezy dyskusji.
- Bardzo się cieszę, że do tego festiwalu dołącza coraz wiecej osób. Także radomskie restauracje, które podczas jego trwania będą serwowały ulubione potrawy mojego ojca. Przede wszystkim jajecznicę i biały ser - przypomniała nie całkiem serio Agnieszka Kołakowska.
Ale postać uczonego przybliży przede wszystkim stała ekspozycja w Muzeum im. Jacka Malczewskiego, która zostanie otwarta 23 maja na rozpoczęcie "Okien'.- Chcemy zachować na niej ducha gabinetu profesora - mówi dyrektor placówki Adam Zieleziński. Dlatego znajdzie się w nim biblioteka z około stu książkami, stara maszyna do pisania, a także dokumenty, fotografie, medale, trzy portrety filozofa autorstwa Ewy Kuryluk, a także wiele osobistych przedmiotów: kapelusz, garnitur, laska. - Przekazaliśmy jeden z dwóch kapeluszy ojca, jedną z dwóch lasek, jeden garnitur. Pozostałe egzemplarze nadal znajdują się w Oxfordzie, gdzie mamy dom i gdzie cały czas mieszka moja mama, a ja tam bywam - dodaje A. Kołakowska. Z tego też powodu na ekspozycji znajdą się na razie kopie dokumentów.
Dyr. Zieleziński zapowiada, że sala prof. Kołakowskiego w muzeum zostanie uzupełniona o multimedia, dzięki którym łatwiej będzie prezentować postać sławnego radomianina. - Będą się tutaj także odbywać wykłady i spotkania - mówi szef "Malczewskiego".
- Muzeum to najlepsze miejsce na dokumentowanie spuścizny ojca. Miejsce bezpieczne, wręcz idealne - sumuje Agnieszka Kołakowska.
Bożena Dobrzyńska