Przebudowa linii kolejowej do Warszawy. Nadal nie wiadomo kiedy się rozpocznie

5 czerwca 2012
Kiedy ruszy modernizacja linii kolejowej z Warszawy do Radomia? Konkretna odpowiedź nie padła na seminarium zorganizowanym przez NOT. Wiadomo jednak, że inwestor - Polskie Linie Kolejowe - muszą się wyrobić do 2015 r. Inaczej przepadną unijne pieniądze.

 

Poseł Witkowski miał dla dyrektora z PLK  osobiste życzenia Na seminarium sama śmietanka: posłowie, prezydenci, wicewojewoda, ludzie nauki i biznesu, studenci. Gospodarz spotkania, prezes radomskiego NOT Waldemar Fabirkiewicz przypomniał, że w zeszłym roku budowa linii kolejowej nr 8 wyglądała na „niezagrożoną”. – Niestety, w tym roku dotarły do nas głosy, że inwestycja jest zagrożona. Dlatego  chcemy usłyszeć zapewnienie, że zdążymy. Jeśli nie, przyjdzie nam czekać na kolejny okres rozliczeniowy unijnych pieniędzy. To kolejne 7 lat – podkreślił szef radomskiego NOT.

 

Będą nowe przystanki

Za przebudowę linii kolejowej odpowiedzialne jest PKP PLK. Dowiedzieliśmy się, że pociągiem mamy gnać 160 km na godz. niemal na całej trasie Warszawa – Radom. Do gruntownego remontu są dwa odcinki. Pierwszy: 27 km i drugi przeszło 65 km. Ważniejsze stacje to Warszawa Okęcie, Piaseczno, Chynów, Warka, Dobieszyn plus stacje osobowe: Warszawa Dawidy, Warszawa Jeziorki, Nowa Iwiczna, Zalesie, Czachówek. W naszym regionie będą przystanki m.in. w Dobieszynie, Woli Bierwieckiej, Bartodziejach, Lesiowie, i planowane nowe przy ul. Żółkiewskieo oraz Kozienickiej.

 

Największe problemy: wykup działek

zainteresowanie tematem bylo spore- Mówimy o przebudowie układów peronów, dojść, przejść dla pieszych, wiaduktach drogowych. Na wybudowanie czekają trzy nowe obiekty mostowe, nowoczesne, sterowanie ruchem obiekty inżynieryjne. Przed nami wykupy ziemi. Przetarg na wykonawcę chcemy ogłosić w pierwszym kwartale przyszłego roku, tak by inwestycję zakończyć i rozliczyć do 2015 roku – mówił dyrektor Tomasz Mańturz z PKP PLK  tłumacząc zawiłości projektów licznie zebranym na sali zainteresowanym. Największe problemy, zdaniem dyrektora, są z wykupem działek pod inwestycję. - Mamy opóźnienia w opracowaniu dokumentacji projektowej związane z  wykupem działek. Dostaliśmy niedokładne mapy, musieliśmy je aktualizować, tak by uniknąć nieścisłości z podziałami działek. Na mapach ewidencyjnych były niewłaściwe przebiegi granic. Opóźnienia sięgają 5 do 7 miesięcy – ocenia szef projektu.

 

Przed PKP PLK także przetargi, m.in. na projekt zintegrowanego ruchu na całej trasie. - Możliwe są odwołania. W tej chwili mogę powiedzieć, że w sierpniu lub wrześniu podpiszemy umowę. Kolejny przetarg na nadzór na całym odcinku jest w trakcie. Przetargi na realizację robót, projektów wykonawczych ogłosimy w trzecim i czwartym kwartale bieżącego roku. To znacznie zaawansowana sprawa. Na całość prac od Czachówka do Radomia planujemy ogłosić przetarg w pierwszym kwartale 2013 r. zakładając, że wszystkie dokumenty będą prawidłowo wykonane – zapewniał dyr. Tomasz Mańturz.

Pracujcie 24 godziny na dobę!

Ze wsparciem dyrektorowi przyszedł wicewojewoda mazowiecki. - Jeśli chodzi o terminowe uzyskanie decyzji - proszę o właściwie przygotowanie dokumentów. Wtedy bardzo szybko wydamy pozwolenia. Osoby prywatne i ich odwołania będą zagrożeniem, ale mój „zespół kolejowy” będzie odpowiednio do tego przygotowany. Czekamy. Jeśli chodzi o wypłatę odszkodowań, procedury uruchomimy szybko. Nawet podczas realizacji inwestycji można wypłacać takowe - mówił Dariusz Piątek. Prosił, by ustalić, które działki będą potrzebne do  wydania decyzji lokalizacyjnej i wypłatę odszkodowań.

 

- Cały projekt spina choćby światłowód, który będzie położony wzdłuż torów. A same procedury trwają kilka miesięcy – zauważył Jerzy Kowal, prezes radomskiej Loży BCC. Prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak dociekał z kolei, dlaczego nie przygotowano dobrze  dokumentów potrzebnych do projektu technicznego. - Można się pomylić o 5 – 10 działek, ale tu zapewne mówimy o setkach. Radom cały czas deklaruje pomoc. Apeluję, by pracować przez 24 godziny na dobę! To jest warunek, by zdążyć. Jeśli ostatni przetarg przesuniemy na drugi lub trzeci kwartał 2013 roku, to w moim odczuciu nie ma możliwości by trasa powstała w 2014 roku i rozliczona w 2015 r. - mówił prezydent.

 

Poseł: do roboty zamiast na konferencje

Spokojny o budowę jest natomiast poseł Platformy Obywatelskiej Radosław Witkowski. - Dowiedzieliśmy się, że ktoś, gdzieś słyszał o opóźnieniach. Tak jest przy każdej normalnej inwestycji - są zagrożenia. Dyrektor PKP mówił w trybie przypuszczającym i co należy zrobić, by opóźnień nie było. Tak to zrozumiałem. Tu optymistyczne sygnały mieszają się pesymistycznymi. Inwestor musi rozliczyć projekt w 2015. Ma zrobić wszystko, by tak się stało. Fachowcy powinni skupić się na pracy i dajmy im pracować. Pieniądze są. Zamiast organizować konferencje i opowiadać, to ci ludzie, którzy są za to odpowiedzialni powinni ten dzień poświęcić na pracę - przekonywał dziennikarzy. - Tak, powinni pracować 24 godziny na dobę – powtórzył za prezydentem. Po czym  podszedł do dyrektora z PLK i życzył mu, by jak najmniej czasu poświęcał takim tłumaczeniom i takim konferencjom. Dyrektor opuścił salę.

 

Bartek Olszewski