Przedszkolanka znęcała się psychicznie nad dziećmi? Ustali to sąd

29 października 2020

W Sądzie Rejonowym w Radomiu trwa proces byłej nauczycielki jednego z radomskich przedszkoli, która miała psychicznie znęcać się nad dziećmi z najmłodszej grupy. 60-letnia dziś kobieta nie przyznaje się do winy. Grozi jej od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia.

 

Zdjęcie ilustracyjne

 

Przypomnijmy: sprawa ma swój początek w maju 2019 roku. Wtedy to rodzice w szafkach swoich dzieci znaleźli płytę, do której była dołączona kartka z opisem. Na płycie znalazły się nagrania wykonane przez anonimową osobę, na których słychać jak nauczycielka zwraca się do dzieci: „Zaraz ci wleję”, „My jesteśmy po to, żeby łamać te durne charaktery i nie ustąpić”, „Będziesz jadł w łazience”, „Będziesz jadła na podłodze”, „Śmierdzisz, zatruwasz powietrze”, „Mamy śrubokręty to każde dziecko przykręcimy”,  "Zaraz cię zawinę w dywan i wywalę”. Płyta trafiła także do dyrekcji przedszkola. Prokuratura Rejonowa Radom - Zachód w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie psychicznego znęcania się na dziećmi.  Prokurator przedstawił 59-letniej wówczas Ewie Ż. zarzut, że w okresie od września 2018 roku do 22 maja 2019 roku jako nauczyciel miała znęcać się nad osobami małoletnimi, nieporadnymi ze względu na wiek. Sprawa dotyczy siedmiorga dzieci.

Wczoraj rozpoczął się proces Ewy Ż., która nie przyznała się do winy. Sąd przesłuchał 10 świadków. Na dzisiaj zaplanował przesłuchanie kolejnych.

W ocenie biegłych, postępowanie nauczycielki miało wpływ na kondycję psychiczną przedszkolaków. Rodzice zaobserwowali, że dzieci z płaczem wychodziły z domu do przedszkola, były przestraszone, a niektóre reagowały agresywnie.

bdb