Przejścia nie ma i nie będzie
Rzeczywiście, do niedawna, w drodze na przystanek, czy choćby na zakupy do pobliskiego M1 mogli korzystać z dogodnego przejścia przez al. Grzecznarowskiego. - Teraz musimy chodzić aż do skrzyżowania przy Galerii Feniks! - żalą się radomianie z tej części miasta. I przyznają, że muszą, ale nie chodzą. - wiele osób skraca sobie po prostu drogę przez ulicę - dodają.
I tak już zostanie, bo Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji... nie zamierza nic w tej sprawie zrobić. - Nie jesteśmy w stanie wyznaczyć dodatkowego przejścia dla pieszych na Grzecznarowskiego na wysokości komisariatu policji. W tym miejscu trwa przebudowa ulicy, powstaje połączenie Grzecznarowskiego z obwodnicą południową. Przez głębokie wykopy piesi i tak nie mieliby jak przejść. Nie bez znaczenia jest zmieniona organizacja ruchu w tym rejonie, samochody na pewnym odcinku jeżdżą jedną jezdnią w dwóch kierunkach - tłumaczy rzecznik radomskich drogowców Dariusz Dębski.
(bdb)